Ukradł i zniszczył zabytkową wieżę

143

„Stała przez wiele lat, nikomu nie wadziła. Mieszkańcy Ustronia tę – jak mówią – wieżę, a w rzeczywistości niemiecką latarnię lotniczą, traktowali jak lokalną atrakcję. Ostatnio jednak ktoś postanowił zarobić na wysokiej metalowej konstrukcji i ją… ukradł”. Tak zaczynał się tekst opublikowany przez nas dokładnie rok temu, w czerwcu. I choć były niewielkie szanse na złapanie złodzieja, to okazało się, że nie jest to niemożliwe. Wieżę ukradł i sprzedał na złom 33-letni mieszkaniec powiatu lubińskiego.

Talbendorf (Ustronie)/Fot.  Czarek „Alkali” Piotrowski
Talbendorf (Ustronie)/Fot. Czarek „Alkali” Piotrowski

Sprawę zniknięcia zabytkowej latarni na policję zgłosiło nadleśnictwo, ponieważ stała ona na jego terenie. – Od momentu zgłoszenia, nad sprawą pracowali policjanci z wydziału kryminalnego lubińskiej policji. Funkcjonariusze kolejno sprawdzali wiele śladów oraz informacji. W wyniku żmudnej operacyjnej pracy natrafili na ślad sprawcy. Po skompletowaniu materiału dowodowego zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież – informuje aspirant sztabowy Jan Pociecha, rzecznik lubińskiej policji.

33-latek przyznał się do wszystkiego. W rozmowie z policjantami stwierdził, że ukradł wieżę, bo myślał, że „nikomu nie jest ona już potrzebna”, potem pociął konstrukcję i sprzedał na złom. Podejrzenia sołtys Ustronia Justyny Curyło, która w ubiegłym roku w rozmowie z nami stwierdziła, że ktoś pewnie sprzedał latarnię na złom, okazały się więc słuszne.

– Mężczyzna usłyszał już zarzut kradzieży. Tego typu czyn zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat pięciu. Policjanci w dalszym ciągu pracują nad tą sprawą oraz nie wykluczają kolejnych zatrzymań – dodaje aspirant sztabowy Pociecha.

W ubiegłym roku sprawą kradzieży wieży w Ustroniu po nas zainteresowały się także media ogólnopolskie, między innymi TVN. I choć w końcu udało się zatrzymać złodzieja, to wieża już nie wróci na swoje miejsce.

– Nie mamy zbyt wielu zabytków i atrakcji. Wieża stała tyle lat. Nawet jeśli złodziej zostanie złapany, to wieża już nie wróci, nie odtworzymy jej – mówiła w czerwcu ubiegłego roku sołtys Justyna Curyło.

Konstrukcja, która do niedawna stała w Ustroniu, to przedwojenna niemiecka latarnia lotnicza. Dzięki Czarkowi Piotrowskiemu, który fotografuje takie latarnie, dowiedzieliśmy się, że wieża latarni lotniczej z Ustronia została ustawiona przez niemieckie linie lotnicze Deutsche Luft Hansa A.G. (w 1933 r. firma zmieniła nazwę Deutsche Lufthansa) w końcu lat 20. ubiegłego roku. Była elementem systemu nawigacyjnego wykorzystywanego podczas lotów nocnych na linii z Berlina do Gliwic. Na trasie tej postawiono łącznie 13 takich latarni, z których dwie pozostały w Niemczech, a pozostałości reszty znajdują się w Polsce.

Wcześniej o sprawie pisaliśmy tutaj.

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY