Tryumf SMK Lubin w Wałbrzychu

159

Ten mecz miał być wojną dwóch drużyn z najlepszym bilansem w grupie „A” trzeciej ligi męskiej. SMK rozegrało starcie o punkty w drugiej rundzie oraz o lepszą pozycję wyjściową w walce o baraże.

Górnik Trans.eu Wałbrzych u siebie jeszcze w tym sezonie nie przegrał, natomiast drużyna SMK Lubin odniosła pięć zwycięstw z rzędu i zamierzała podtrzymać dobrą passę. Wałbrzyszanie przystąpili do meczu bez wsparcia zespołu pierwszoligowego. Jednak wcale nie oznaczało to dla gości łatwej przeprawy.

Początek ułożył się bardzo dobrze i mimo słabszej gry w obronie lubinian,  gospodarze nie wykorzystali łatwych sytuacji pod koszem, co zemściło się prowadzeniem SMK Lubin 11:5. W tym momencie niefrasobliwość defensywy „Lwów” zaczął wykorzystywać Marcin Jeziorowski. Trafiając 11 punktów pod rząd, doprowadził do remisu 16:16. W końcówce to jednak SMK przejęło inicjatywę. W ostatniej akcji faulowany przy rzucie za 3pkt. był Miłosz Olejniczak, który wykorzystał wszystkie rzuty osobiste i zamknął kwartę wynikiem 26:18 dla SMK. W drugiej odsłonie lubinianie pozwolili przeciwnikowi na rzuty z otwartych pozycji, co skrzętnie wykorzystywał przede wszystkim Maciej Krzymiński. Mimo to SMK schodziło do szatni prowadząc 45:39.

– Świąteczne rozluźnienie przez dłuższy czas utrzymywało się podczas spotkania. Rozkojarzenie, proste straty, brak zastawienia i indywidualne błędy nie pozwalały na utrzymanie bezpiecznej przewagi. – Przyznaje Michał Grzesik, trener SMK Lubin.

Drugą połowę Wałbrzyszanie zaczęli bardzo agresywnie i już po 5 minutach zmniejszyli przewagę do 50:52. Od tego momentu nasza gra w obronie znacznie się poprawiła, dodatkowo nie do zatrzymania był Damian Dwornik, który świetnymi akcjami stopniowo pomagał budować przewagę naszej drużyny. Po trójce Damiana Szablewskiego, na minutę przed końcem, odskoczyliśmy na dystans 12 punktów. Rywal odpowiedział jeszcze jednym trafieniem i po trzeciej kwarcie prowadziliśmy 65:55. Ostatnia część to kilka szybkich punktów Dwornika, Szablewskiego i Jacka Ilowskiego i mecz na 5 minut przed końcem był w zasadzie rozstrzygnięty. W ostatniej akcji meczu swoje debiutanckie punkty zdobył nowy gracz „Lwów” – Hryhorii Chuikov. Ostatecznie SMK zwyciężyło mecz 88:70. 

– Końcówka trzeciej kwarty to doskonały popis zespołowej gry, dzięki której kontrolowaliśmy spotkanie aż do ostatniego gwizdka. W bardzo dobrych nastrojach zaczynamy świąteczną przerwę. – Dodaje z radością trener.

SMK na własnym parkiecie zagra 4 stycznia o godzinie 18.00 z Siechnicami. 

SMK Lubin: Dwornik 23(1), Szablewski 16(2), Olejniczak 14, Iłowski 12, Macowicz 8, Zadrożny 5, Toś 4, Chuikov 2, Skibiński 2, Słaby 2, Benier, Wawrzyńczyk.

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY