Trwa wielki koncert w hali RCS

3253

Spotkanie z muzyką w różnych stylach i pomoc potrzebującym – to główna formuła i najważniejsza misja dzisiejszego muzycznego show w hali Regionalnego Centrum Sportowego w Lubinie. Mowa oczywiście o drugiej edycji Charytatywnego Koncertu Narodowej Orkiestry Dętej , który rozpoczął się kilka minut po godz. 19.

Widać, że zapotrzebowanie na tego typu wydarzenia muzyczne jest w naszym mieście duże. – Serce rośnie. Sala się zapełnia. Swoista filharmonia dęta w hali RCS. Rzeczywiście Lubin jest siedzibą pierwszej w Polsce symfonicznej orkiestry dętej i ten anturaż dzisiaj dla Państwa przygotowaliśmy – mówił tuż przed występem Mariusz Dziubek, dyrektor i dyrygent Narodowej Orkiestry Dętej w Lubinie.

Licznie zgromadzeni goście będą mieli okazję wysłuchać m.in. „Błękitnej rapsodii” Georga Gershwina, a więc wspomnienia pracy symfonicznej. – Usłyszymy generalnie premierowe występy na żywo z płyty „Windrap! Orchestra”. To nowatorski album na polskim rynku muzycznym. Dziś możemy te występy zobaczyć na żywo. Będzie też muzyka rockowa, wspomnienie Marka Jackowskiego. W przyszłym roku mamy 10. rocznicę śmierci tego wybitnego kompozytora polskiego, producenta i gitarzysty i szykujemy z tej okazji duży projekt muzyczny. Dziś pokażemy jego zalążek – zdradza muzyk.

Jak podkreśla, praca nad nową płytą, ale też nad koncertem ją promującym trwała nieprzerwanie już od długiego czasu.

– Codziennie przygotowujemy nowe programy, nowe aranżacje muzyczne, codziennie pracujemy i wybieramy z tej muzycznej encyklopedii najlepsze fragmenty. Tworzymy je, kleimy, dokonujemy artystycznych fuzji i tworzymy projekt. To trwa długo i permanentnie, właściwie cały czas – wyjaśnia Mariusz Dziubek.

Mariusz Dziubek, dyrektor i dyrygent Narodowej Orkiestry Dętej w Lubinie

– Ja należę do osób, którym praca sprawia olbrzymią przyjemność. To jest też moje hobby. Kocham muzykę, kocham orkiestry dęte i to, że prezydent Robert Raczyński umożliwił stworzenie i funkcjonowanie pierwszej w Polsce filharmonii trzeba wykorzystać. Pokazać walory tego, że warto inwestować w kulturę i warto ją dostrzec, bo w dłuższej perspektywie stopa zwrotu będzie wysoka – zauważa dyrygent NOD.

Wszystko wskazuje na to, że płyta „Windrap! Orchestra” to dopiero początek.

– To jest płyta volume 1, a więc chciałem rozpocząć od raperów, którzy tworzyli tę kulturę w Polsce. To są zasłużone osoby: Rahim, Abradab, Liroy, Łona, do tego folkowa Dagadana, jazzowa Marysia Sadowska. To są osoby dojrzałe artystycznie Teraz czas na kolejnych artystów – podkreśla.

Fot. BM


POWIĄZANE ARTYKUŁY