Trudne rozmowy o ulicznych lampach

67

200 tys. zł zaoszczędzi Lubin, w stosunku do zeszłego roku, na opłatach za utrzymanie publicznego oświetlenia. Po trwających kilka miesięcy negocjacjach z Tauron Dystrybucja miasto podpisało umowę z operatorem. 

lampa

– Udało nam się obniżyć stawkę o około dwadzieścia procent – mówi Jacek Mamiński, rzecznik prasowy prezydenta Lubina. – Na tym jednak nie koniec, ponieważ będziemy wspierać w negocjacjach samorządy, które jeszcze do porozumienia z Tauronem nie doszły. Jeśli zajdzie taka potrzeba, zorganizujemy kolejne spotkania.

Według samego Tauronu takiej potrzeby jednak nie ma, bo z niemal wszystkimi samorządami spółka już ustaliła nowe warunki współpracy lub prowadzi zaawansowane negocjacje.

– Proces negocjacji nowych umów z jednostkami samorządowymi jest tak naprawdę procesem ciągłym, ponieważ jest uzależniony od daty zawarcia obecnie obowiązujących umów. Czas obowiązywania umów jest każdorazowo ustalany z samorządami na etapie negocjacji – wyjaśnia rzecznik spółki, Marcin Marzyński. – W tej chwili jesteśmy na etapie negocjowania nowych warunków kontraktu dla gmin, które wystąpiły do nas z wnioskiem o przeprowadzenie negocjacji zbiorowych. Dotychczas po kilku spotkaniach większość kwestii mamy ustalonych. Sprawy jeszcze nie rozstrzygnięte będą nadal negocjowane z samorządami. Jesteśmy otwarci na dalsze prowadzenie rozmów.

Wciąż do porozumienia z operatorem nie doszła jednak gmina Ścinawa, która w zeszłym roku za obsługę jednego punktu świetlnego musiała płacić 30 złotych netto. Po negocjacjach Tauron zaproponował 17,50 zł, ale zdaniem samorządu to wciąż za dużo.

– Uważamy, że firma nie jest w stanie udokumentować i uzasadnić tak wysokich stawek w przypadku gminy Ścinawa – mówi sekretarz gminy Dariusz Stasiak. – Stawki, które my zaproponowaliśmy, oparte są o dokładne wyliczenia, które Tauron zna.

Fot. UMiG Ścinawa
Fot. UMiG Ścinawa

– W zakresie współpracy przy świadczeniu usług oświetleniowych mamy zawarte z samorządami praktycznie wszystkie umowy. Wątpliwości ma tylko jedna gmina – Ścinawa, z która od stycznia 2016 r. nie jesteśmy związani żadną umową. Gmina ta odmawia negocjacji dotyczących warunków realizacji usługi. Pomimo tego usługa jest realizowana przez Tauron Dystrybucja, w trybie bezumownym, w sposób praktycznie niezakłócony. Jesteśmy w każdej chwili gotowi do podjęcia rozmów z gminą na temat nowej umowy – informuje Marcin Marzyński.

Tym, co wywołało protesty samorządów wobec proponowanych im stawek, były duże rozbieżności między cenami, jakie spółka oferowała poszczególnym gminom.

– Stawki są tak różne, że nie widzimy w tym żadnej logiki. Ich rozpiętość jest ogromna, bo od 8 do nawet 30 złotych – mówił w czasie negocjacji Ryszard Dąbrowski, naczelnik wydziału infrastruktury Urzędu Miejskiego w Lubinie.

Fot. archiwum portalu
Fot. archiwum portalu

Lubińscy urzędnicy opracowali zatem algorytm, który ich zdaniem pozwalał na czytelniejsze kalkulacje cenowe i który wykorzystali w toku prowadzonych negocjacji. Tauron nie zgadza się jednak z opinią, że model ten może się sprawdzić w każdym przypadku.

– Generalnie stawka składa się z kosztów stałych majątku, czyli amortyzacji i podatku, kosztów zabiegów eksploatacyjnych wymaganych prawem, zabiegów eksploatacyjnych utrzymujących świecenie opraw oraz wszelkich zabiegów i usług dodatkowo zamawianych przez samorządy – wyjaśnia rzecznik spółki. – Wracamy więc do tego, że każde negocjacje są inne, ponieważ samorządy mają różne oczekiwania dotyczące standardów usług. Ostateczna stawka to kwestia indywidualnych negocjacji.

W negocjacjach Tauronu ze Ścinawą pojawił się impas. Gmina – co zrozumiałe – zabiega o jak najniższą stawkę, proponuje także przejęcie oświetlenia w poczet gminnego majątku. Spółka nie chce na razie komentować, jakie kroki sama podejmie, by wyjść z patowej sytuacji.


POWIĄZANE ARTYKUŁY