Szykuje się niezwykły wieczór w świątyni

1903

– Chodzi o to, by widz czy słuchacz zapomniał na chwilę o tym, co jest muzyką, a co obrazem. Żeby to się wszystko stopiło w jedną całość. Jeżeli muzyka jest dobrze dopasowana to przenosimy się w inny wymiar. Zwłaszcza w tak pięknej świątyni. Myślę, że mamy wszystko, by ta pierwsza edycja okazała się sukcesem – uważa Karol Mossakowski, jeden z artystów biorących udział w najnowszym projekcie Narodowej Orkiestry Dętej w Lubinie. Mowa o Festiwalu Kina Organowego, który przez najbliższe trzy dni będzie się odbywał w kościele Matki Bożej Częstochowskiej w Lubinie. Kilka godzin przed pierwszym filmem w świątyni odbyła się konferencja prasowa poświęcona temu wydarzeniu.

Urszula Kozon, p.o. dyrektora Narodowej Orkiestry Dętej w Lubinie

Począwszy od dzisiaj, przez trzy dni – od 27 do 29 lipca – w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej można będzie poczuć się jak widz z czasów, gdy dialogi aktorów i ścieżki dźwiękowe zastępowane były planszami z tekstem i muzyką graną na żywo. Ta formuła wróci, ale w nieco zmodyfikowanej postaci – salę kinową zastąpi wnętrze kościoła, a grającego na pianinie tapera – wirtuozi muzyki organowej.

– Mam zaszczyt gościć na I Festiwalu Kina Organowego w Lubinie wspaniałych artystów, którzy będą uświetniać każdy z wieczorów w kościele Matki Bożej Częstochowskiej. Dziś usłyszymy inne brzmienie zabytkowych organów. Będziemy mogli zobaczyć fantastyczne filmy w muzyce improwizujących artystów, najlepszych, jakich mogliśmy zaprosić, do tego projektu. Witam serdecznie Karola Mossakowskiego, Michała Kocota i Tomasza Głuchowskiego oraz producenta wydarzenia Marka Walczaka, którzy będą ukojeniem Państwa duszy – mówi Urszula Kozon, p.o. dyrektora Narodowej Orkiestry Dętej w Lubinie.

– Wczoraj widziałam próby i jestem przekonana, że będziemy dziś świadkami pięknej premiery, a festiwal będzie odbywał się cyklicznie. Zapraszam wszystkich serdecznie – dodaje.

Jako pierwszy dziś o godz. 20 zostanie wyświetlony wspaniały film niemy z 1928 r. „Męczeństwo Joanny d’Arc”.

– Ładunek emocjonalny w tym filmie jest tak duży, że jest to spore przeżycie. Myślę, że to świetna okazja, by odkryć na nowo te dzieła sztuki filmowej i do tego w pewnym sensie odkryć organy. Bo zależało nam na tym, żeby dotrzeć z organami do ludzi w inny sposób. Właśnie podczas niemych filmów instrument ten może wydobyć z siebie pełnię brzmienia i jego różnorodności. Organy mogą w nieskończoność mieszać te brzmienia i oddać charakter każdej sceny czy emocji, która pojawia się na ekranie – tłumaczy Karol Mossakowski, który zagra muzykę do tego dzieła na odrestaurowanych organach.

Od lewej: Karol Mossakowski, Michał Kocot i Tomasz Głuchowski

Jutro natomiast widzowie, którzy o godz. 20 odwiedzą świątynię, będą mieli okazję obejrzeć „Przypływ wiary” z 2019 r.

– To historia pewnego chłopca, który tonie, długo się nie wybudza, pozostając w śpiączce i trwa walka o jego życie. Nie ukrywam, że bardzo wzruszył mnie ten film. Układając w głowie muzykę, jaką chciałbym zagrać, by przekazać te wszystkie emocje z ekranu, miałem nie lada trudności. Mam nadzieję, że uda mi się to jak najlepiej pokazać i połączyć ze scenami z ekranu – mówi z kolei Tomasz Głuchowski, autor muzyki do „Przypływu Wiary”.

Ostatnim filmem, jaki zostanie wyświetlony (również o godz. 20) w ramach pierwszej edycji Festiwalu Kina Organowego, jest „The King of Kings” z 1927 r. Amerykański epicki film, wyreżyserowany przez Cecila B. DeMille’a, przedstawia ostatnie tygodnie Jezusa przed ukrzyżowaniem. Otrzymał entuzjastyczne recenzje od krytyków i uważany jest za najlepsze dzieło tego reżysera. Na organach zagra Michał Kocot.

– To taki prototyp „Pasji” Mela Gibsona. Historia Jezusa z Nazaretu. Piękny film, ukazujący w różnych obliczach na przykład drugoplanowe postacie, jak chociażby Szymona z Cyreny, św. Piotra czy Judasza. Warto przyjrzeć się im w filmie, jakie są ich motywacje, jak wtedy przedstawił je reżyser. Poza tym obejrzenie filmu, który trwa 1,5 czy dwie godziny, w kompletnej ciszy to jest fascynujące doświadczenie. Ta cisza niezwykle inspiruje – uważa Michał Kocot.

Wszystkie seanse będą bezpłatne, ale konieczne będzie wcześniejsze odebranie wejściówki w siedzibie Narodowej Orkiestry Dętej (ul. Mikołaja Pruzi 7,9) lub ze strony nod.lubin.pl. Ponieważ festiwal organizowany jest w zamkniętej przestrzeni, liczba dostępnych miejsc jest ograniczona.


POWIĄZANE ARTYKUŁY