Nie ma zagrożeń pożarami w lasach w okolicach Rudnej, Nieszczyc czy Małomic. Tam więc można spokojnie wybrać się na spacer, grzyby, czy jagody. Z kolei w pobliżu Szklar Górnych należy zachować dużą ostrożność – twierdzą lubińscy leśnicy.
Do lasu najlepiej wybierać się w okresie, w którym występują opady deszczu. Wtedy jest najniższy stopień zagrożenia pożarami, a przy okazji można znaleźć grzyby. Natomiast trwająca od bardzo długiego już czasu susza nie sprzyja wycieczkom do lasów.
– W tym roku odnotowaliśmy kilkadziesiąt pożarów w lasach – informuje nadleśniczy Marek Nieruchalski z Nadleśnictwa w Lubinie. – Najwyższy stopień zagrożenia częściej obejmuje rejony Szklar Górnych.
Codziennie rano leśnicy sprawdzają wilgotność ściółki leśnej, które zapisywane są na mapie zagrożenia pożarowego lasu. Można na niej sprawdzić aktualny stopień zagrożenia, zanim zaplanuje się wycieczkę. Ponadto na terenie lasów powiatu lubińskiego stoją dwie wieże przeciwpożarowe, w Naroczycach oraz przy Żelaznym Moście. W ten sposób obserwatorzy mogą szybko dostrzec zagrożenie i ustalić dokładną lokalizację zdarzenia.
– W większości przypadków pożary lasów powodują ludzie. Rozpalają ogniska w niedozwolonych miejscach bądź używają otwartego ognia – mówi Marek Nieruchalski.
W okresach zagrożenia pożarami zwiększa się liczba leśnych patroli. wzmożone są patrole. Do akcji pożarowych nadleśnictwo w Lubinie dysponuje specjalnym, choć niewielkim samochodem. W gaszeniu płomieni pomagają też dwa specjalistyczne samoloty, stacjonujące na lubińskim lotnisku.
Na razie sytuacja w lasach naszego powiatu jest bezpieczna i odnośnie do żadnego z nich nie wydano zakazu wstępu.