Sowy potrzebują starych drzew

67

– Sowy latają w nocy i polują na gryzonie, jedzą myszy, a te duże nawet szczury – mówi 7-letni Adaś przed jednymi z warsztatów, zapytany o to, co wie o tych tajemniczych bohaterach nocnego lasu. Podczas mijającego weekendu można było się dowiedzieć znaczniej więcej, a nawet na własne oczy zobaczyć jedną z sów.

Noc Sów to właściwie nie jedna noc, a trzy dni, podczas których miłośnicy nocnych ptaków spotykają się na zajęciach, warsztatach, pokazach, prelekcjach i wycieczkach. Głównymi bohaterami wszystkich tych akcji są sowy. W Lubinie imprezę po raz drugi zorganizowało Centrum Edukacji Przyrodniczej. Ogólnopolską akcję już po raz szósty koordynuje Stowarzyszenie Ptaki Polskie. Podobne wydarzenia w ten weekend odbyły się w całym kraju. Udział w nich jest bezpłatny.

Każdy pełen różnorodnych atrakcji dzień kończył się poszukiwaniem i obserwacją sów, kolejno w parkach Aliantów, Solidarności i Wrocławskim.

– Jest spore zainteresowanie, choć sowy ciężko wypatrzyć. Dzisiaj nawoływaliśmy kilka razy, ale żadna się nie odezwała. Musimy też uważać, żeby nie nawołując jedne gatunki, nie wystraszyć innych – mówi Agata Bończak, kierownik Centrum Edukacji Przyrodniczej.

W Polsce występuje 10 gatunków lęgowych, wiele z nich, np. puchacz, włochatka i sóweczka są rzadkimi gatunkami leśnymi, inne – puszczyki, płomykówki i sowy uszate są naszymi sąsiadami. Gatunki sów w nocy są ciężkie do rozpoznania, można je poznać po wielkości − np. puchacz dorównuje wielkością orłom, a sóweczka jest wielkości szpaka. Różnią się kształtem i długością skrzydeł, sowy leśne mają zazwyczaj krótkie skrzydła. Oczy sów są zawsze nieruchome, skierowane przed siebie. Rusza się za to głowa – ta może się obrócić nawet o 270 stopni. Sowy potrzebują lasów, nie budują gniazd, wykorzystują stare, obumarłe dziuplaste drzewa lub gniazda po innych ptakach np. krukowatych. Są pod ochroną.

Fot. CEP/Facebook

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY