Saša Balić: Zdrowie i rodzina są na pierwszym miejscu

324

Rozgrywki PKO Ekstraklasy, podobnie jak inne ligi w Europie zostały zawieszone do odwołania. O całej sytuacji porozmawialiśmy z obrońcą Miedziowych, Sašą Baliciem.

Saša, w piątek otrzymaliście informację o zawieszeniu rozgrywek PKO Ekstraklasy. Co sądzisz o tej decyzji?

Saša Balić: Myślę, że jest to jedyna decyzja jaka mogła zostać podjęta. Byliśmy gotowi do gry i mogliśmy grać, ale uważam, że władze ligi wykonały dobry ruch. To nie problem, by grać dalej, ale wielu graczy ma rodzinę, dzieci, rodziców, a jeśli jest nawet 1% szansy, by narazić ich na ryzyko zachorowania to oczywiście dobrą decyzją jest nie grać. Większość lig w Europie zrobił podobnie. Moim zdaniem Ekstraklasa podejmuje bardzo dobre decyzje w tej sytuacji.

Treningi również zostały zawieszone do odwołania, choć pierwotnie miały się odbywać zgodnie z planem.

Saša Balić: Zgadza się z początku zapadła decyzja, że będziemy kontynuować trening, ale później zajęcia zostały odwołane. Jesteśmy w stałym kontakcie z klubem i sztabem szkoleniowym. Na pewno nie będziemy leżeć i odpoczywać, bo dostaliśmy plany indywidualne. Czekamy teraz jaka będzie kolejna decyzja.

A jak wygląda sytuacja w twoim rodzinnym kraju?

Saša Balić: W Czarnogórze również przestali grać i liga jest zawieszona. Państwo jest przygotowane na trudną sytuację m.in. poprzez anulowanie wielu lotów czy lepsze kontrole na granicach. Bacznie również obserwowani są ludzie wracający z krajów gdzie zakażeń jest więcej. Mam nadzieję, że jak najszybciej wrócimy do normalnego życia czy to w Polsce, Czarnogórze, czy każdym innym miejscu na świecie.

Myślisz, że jest możliwe, by wznowić sezon i rozgrać go do końca?

Saša Balić: Czekamy jakie ruchy wykona FIFA i UEFA. Wiemy, że Mistrzostwa Europy zostały przełożone na przyszły rok, zmianie uległy również daty finałów europejskich pucharów. Moim zdaniem kontynuacja gry w najbliższych dniach jest niemożliwa, zwłaszcza patrząc na etap, w którym znajduje się Polska. Musimy być spokojni, stosować się do zaleceń i cierpliwie czekać. Pamiętajmy, że zdrowie i rodzina są na pierwszym miejscu.

Jak ta cała sytuacja wpłynęła na funkcjonowanie zespołu?

Saša Balić: Tak jak powiedziałem, w poniedziałek dostaliśmy wytyczne jak trenować. To na pewno nie jest łatwa sytuacja dla trenera, by mieć wszystko pod kontrolą. Wszyscy jesteśmy jednak profesjonalnymi piłkarzami i podejdziemy rzetelnie do swoich obowiązków. Jedyne co możemy teraz zrobić to trenować i czekać na kolejne informacje i ruchy.

zaglebie.com / Fot. Mariusz Babicz


POWIĄZANE ARTYKUŁY