Rodzina zakleszczona w aucie. Nie było chętnych, by pomóc

5624

Każdy z nas może być świadkiem wypadku, każdy z nas powinien pomóc jego ofiarom. Niestety, nie dla wszystkich jest to oczywiste. Przekonał się o tym jeden z lubińskich policjantów, który – będąc po służbie – podróżował akurat autostradą A4. W pewnym momencie najechał na wypadek, w którym rodzina została zakleszczona w pojeździe. Nikt więcej nie zatrzymał się, by pomóc uwolnić ludzi…

Do zdarzenia doszło przedwczoraj około godziny 6.00 rano na autostradzie A4. Policjant z Komendy Powiatowej Policji w Lubinie jechał w czasie wolnym od służby w kierunku Wrocławia. W pewnym momencie zauważył, że bezpośrednio przed nim, dochodzi do zderzenia samochodu osobowego z pojazdem ciężarowym.

– Reakcja policjanta była natychmiastowa – zabezpieczył miejsce zdarzenia i ruszył z pomocą poszkodowanym. Funkcjonariusz szybko ocenił sytuację i widząc, że kierowca ciężarówki nie odniósł żadnych obrażeń, poprosił go o wezwanie służb ratunkowych, a sam przystąpił do udzielenia pomocy przedmedycznej zakleszczonym w osobówce osobom – relacjonuje asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin.

Kierujący opuścił samochód o własnych siłach, był w szoku i miał widoczne obrażenia twarzy. – Policjant przyłożył mu opatrunek, odprowadził w bezpieczne miejsce i zajął się pasażerami. Na przednim siedzeniu znajdował się 14-letni syn kierującego. Chłopiec niestety był zakleszczony w aucie, miał rany cięte w okolicy oka. Mundurowy częściowo wyłamał drzwi od strony chłopca i udzielił mu pomocy przedmedycznej, tamując krwawienie. Okrył go kocem, uspokoił, gdyż małoletni cały czas się trząsł – mówi asp. sztab. Serafin.

Na tylnym siedzeniu była mama chłopca, która nie posiadała obrażeń zewnętrznych, była w szoku, cała się trzęsła. – Była również zakleszczona i nie mogła się wydostać z samochodu. Funkcjonariusz również siłowo wyłamał drzwi od strony kobiety, uspakajając ją i robiąc wywiad SAMPLE. W trakcie udzielania pomocy przedmedycznej poszkodowanym, mundurowy widząc wzmożony ruch na autostradzie, poprosił kierowcę ciężarówki, żeby podał komunikat o zdarzeniu i utrudnieniach na drodze, aby służby ratunkowe mogły szybko dotrzeć na miejsce. Funkcjonariusz przez cały czas kontrolował funkcje życiowe kobiety i chłopca, do czasu przyjazdu służb – dodaje.

Przybyli na miejsce strażacy uwolnili poszkodowane osoby z auta. W związku z odniesionymi obrażeniami, konieczne było przetransportowanie rodziców i 14-latka do szpitala.

Świadkiem takiego zdarzenia może być każdy z nas, dlatego nie bądźmy obojętni! Być może w przyszłości to nasze życie będzie zależeć od tego, jak skutecznie i szybko zostanie udzielona nam pomoc.


POWIĄZANE ARTYKUŁY