Lubinianin Tomasz Wyciszkiewicz, ratownik medyczny pracujący dla Pogotowia Ratunkowego w Legnicy, znów opublikował na swoim Facebooku wpis, w którym udowadnia, że trudna sytuacja w służbie zdrowia nie jest żadną fikcją, ale rzeczywistością. Autor do postu dodaje kilka zdjęć karetek oczekujących w kolejce do szpitala.
Przypomnijmy, że ubiegłotygodniowy wpis Tomasza Wyciszkiewicza szybko obiegł całą Polskę i chętnie był cytowany przez dziennikarzy mediów ogólnokrajowych. Ratownik szczegółowo opisał w nim swój przeciętny dzień w pracy, obnażając tym samym polską ochronę zdrowia. Większość osób gratulowała mu odwagi, solidaryzując się ze środowiskiem ratowników medycznych. Znaleźli się jednak tacy, którzy post uznali za kłamstwo, a dołączone fotografie ich zdaniem pochodzą np. z lutego ze szpitala w Radomiu. To głównie do tych drugich Tomasz Wyciszkiewicz skierował dziś kolejny wpis na Facebooku.
– Szpital w Legnicy.. TERAZ… Dla tych niedowiarków co to mówią, że to w Radomiu, że manipulacja…Że szpitale puste a pracownicy siedzą i piją kawę… I powtarzam jeszcze raz, że takie kolejki to nie wina szpitala jednego czy drugiego, personelu tam pracującego (który naprawdę daje z siebie wszystko i jest u kresu wytrzymałości fizycznej i psychicznej), lecz CAŁEGO SYSTEMU! – pisze ratownik.
Cały post można przeczytać poniżej.
Samego autora zapytaliśmy natomiast, czy nie boi się umieszczać takich wpisów i czy nie obawia się w związku z tym konsekwencji? – Nie boję się, bo niby dlaczego miałbym się bać, skoro zawarta jest tam szczera prawda? Nie oskarżam ani ratowników, ani lekarzy, którzy też robią, co mogą w tej trudnej sytuacji. Piszę tylko, jak jest naprawdę – uważa Wyciszkiewicz.
– Poza tym zwolnienia się nie boję, bo wiem, że byłyby to dwie ręce do pracy mniej, a już teraz jest bardzo mało osób do pracy. Nawet jeśli by tak się stało, to ja sobie poradzę – dodaje.