To już jest KONIEC systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne!!! Ochrona zdrowia, nazywana przez polityków służbą zdrowia już w Polsce nie istnieje! – tymi słowami rozpoczyna swój post na Facebooku Tomasz Wyciszkiewicz, ratownik medyczny z Lubina. W dalszej części wpisu autor dość szczegółowo opisuje przeciętny dzień swojej pracy, pokazując tym samym, jak poważna zapaść panuje w polskiej ochronie zdrowia. Post cieszy w sieci coraz większą popularnością. Po niespełna 18 godzinach po jego opublikowaniu ma już ponad 14 tysięcy polubień i aż ponad 38 tys. udostępnień! Jego fragmenty cytują również ogólnopolskie media.
Liczba zakażonych koronawirusem rośnie w lawinowo. Tylko w środę Ministerstwo Zdrowia potwierdziło prawie 19 tys. nowych przypadków, co jest rekordem w Polsce od początku pandemii. Nasza służba zdrowia, tak mocno niedofinansowana, nie jest w obecnym stanie udźwignąć dodatkowego ciężaru, jakim jest COVID-19. Dodajmy, że wczoraj nastąpił tez gwałtowny skok, jeśli chodzi o liczbę osób hospitalizowanych – aż o ponad tysiąc w porównaniu do poprzedniej doby.
Z jednej strony o kulejącej służbie zdrowia słyszymy już od lat, z drugiej zaś w pewien sposób zdążyliśmy to zaakceptować i do tego przyzwyczaić. Jednak wpis Tomasza Wyciszkiewicza powinien zaniepokoić nas wszystkich.
Szanowne koleżanki, koledzy, znajomi, mniej znajomi i zupełnie obcy…
W imieniu ratowników medycznych chciałbym powiedzieć PRZEPRASZAM! MIMO, ŻE TO NIE MY POWINNIŚMY WAS PRZEPRASZAĆ!
Przepraszamy za to, że nie udzielimy Wam pomocy, za to, że będziecie umierać w domach bo przychodnie w większości się na Was wypięły i każą wam wzywać pogotowie do Waszego chorego dziecka lub zrobią teleporadę przepisując w ciemno antybiotyk a my… A my nie przyjedziemy bo.. Bo czekamy pod SOR-em 3,4,5 lub 14 godzinę! Tak, dobrze słyszycie! 14 godzin próbując przekazać pacjenta na Sor! To się dzieje w Polsce! Tuż obok Was ale tv Wam tego nie pokaże! Tv mówi, że jest wystarczająca liczba łóżek! Serio? Gdzie? W hotelach? Bo nie w szpitalach! Koleżanki i koledzy pracujący na SOR także są bezradni bo nie mają gdzie przekazywać pacjentów! Wszędzie miejsc brak! Zdarza się, że ktoś umiera na sorze więc… Robi się jedno miejsce i wtedy karetka będąca pierwszą w kolejce cieszy się bo po kilku godzinach oczekiwania wreszcie może przekazać swego pacjenta. A następni stoją, stoją, stoją...…My Was potencjalni pacjenci nie mamy tam, gdzie oni nas ale.. Nie możemy nic z tym zrobić. A oni ciągle mówią, że jest dobrze.. Nie jest dobrze! Ogłaszam koniec systemu PAŃSTWOWE RATOWNICTWO MEDYCZNE!
– czytamy we wpisie ratownika medycznego, którego pełna treść dostępna jest poniżej.