Przemoc w białych rękawiczkach

2567

Nie widać siniaków i zadrapań. Często nie słychać nawet krzyku ani płaczu. Jest za to ciągły ból i strach. I poczucie uwięzienia w pułapce, bo otoczenie może latami nie dostrzegać, że dzieje się coś złego. Dlatego przemoc emocjonalna nazywana jest przemocą w białych rękawiczkach. Nie zostawia śladów, które mógłby zobaczyć ktoś postronny. Według prawa stoi na równi z fizycznym znęcaniem się na drugim człowiekiem.

Fot. Freepik.com

Definicja jest prosta: – Przemoc emocjonalna to powtarzające się poniżanie, ośmieszanie, nękanie, zastraszanie, manipulowanie innymi dla osiągnięcia własnych celów i wciąganie w konflikty. Z założenia mamy tu na myśli działanie celowe – mówi Gabriela Frącala, psycholog z Dolnośląskiego Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży w Lubinie.

Słowo-klucz: intencja

O przemocy mówimy zawsze, gdy ktoś z premedytacją wyrządza drugiej osobie jakąkolwiek krzywdę, by osiągnąć jakiś swój cel – materialny lub emocjonalny. W przypadku przemocy emocjonalnej często tym celem jest sprawowanie kontroli nad drugą osobą, dominowanie nad nią i odreagowanie własnych, bolesnych emocji.

Fot. Sivani Bandaru/Unsplash

– Przemoc sama w sobie jest intencjonalna. Gdyby nie było takiej intencji, wtedy moglibyśmy mówić o akcie agresji jako sposobie reagowania na trudne sytuacje. Zachowania agresywne noszą znamiona przemocy, gdy są nie tylko celowe, ale też powtarzalne. Czasami ludzie nie mają pewnej świadomości, bo wychowywali się w domach, gdzie na przykład cisza była formą wymierzania kary – wyjaśnia psycholog. – Człowiek wzrastający w takich warunkach będzie skłonny do stosowania tej formy przemocy, bo dobrze wie, jakie skutki może nią wywołać i co dzięki temu jest w stanie osiągnąć. Działają według tego wzorca, ale ponieważ jest to coś, co znają od dziecka, mogą nawet nie zdawać sobie sprawy, że to jest przemoc – dodaje.

Przemoc, czyli co?

Form przemocy emocjonalnej jest wiele. Łączy je jedno: sprawca doskonale wie, co zrobić, by jego ofiara cierpiała. Można zatem powiedzieć, że to znęcanie szyte na miarę.

– Ataki słowne, złośliwość, sarkazm, fałszywe oskarżenia, okazywanie pogardy, szantaż emocjonalny, karanie ciszą, emocjonalny dystans, zaprzestanie okazywania uczuć, brak wsparcia, przemoc ekonomiczna, odwracanie odpowiedzialności poprzez przerzucanie winy na drugą stronę w relacji – kobieta na mężczyznę, mężczyzna na kobietę czy też dorosły na dziecko – wylicza Gabriela Frącala.

Fot. Freepik.com

Przemocą mogą być także nieuzasadnione, wygórowane oczekiwania – na przykład rodzica wobec dziecka.

– To także bezzasadna krytyka i pokazywanie, że nasza emocjonalność zależy od zachowania dziecka: „Bądź grzeczny, bo mamusia będzie smutna”. Przemocowe jest też lekceważenie uczuć: „Czego ty się boisz. Nie przesadzaj. Jesteś przewrażliwiony” – dodaje specjalistka DCZPDM w Lubinie.

Psychologowie uważnie przyglądają się też temu, co dziś określane jest gaslightingiem. To wyjątkowo dobrze zamaskowana forma manipulacji, która prowadzi do tego, że stale okłamywana i oszukiwana ofiara przemocy zaczyna tracić wiarę w swój osąd sytuacji. „Wydaje ci się” – gdy w jakiejś relacji te słowa padają często lub gdy widzimy, że czyjeś słowa stale nie pasują do jego działań, mamy pełne prawo przypuszczać, że mamy do czynienia właśnie z tą formą psychicznego nadużycia.

Fot. Pixabay

Czerwone flagi

Ponieważ sprawcy przemocy emocjonalnej wyjątkowo zręcznie manewrują swoimi zachowaniami, ostrzegawcze lampki w głowie mogą nie uruchomić się od razu. Jest jednak prosty sposób na to, żeby rozpoznać, czy mamy do czynienia z kimś, kogo intencje wobec nas są złe: trzeba w pełni ufać intuicji.

– Pierwszy i znaczący sygnał jest taki, że w czyjejś obecności zaczynamy czuć się niepewnie i nieswojo. Sprawca wpłynął na nas do tego stopnia, że my już wiemy, że coś jest nie tak, ale nie potrafimy jeszcze tego nazwać – wskazuje Gabriela Frącala. – Gdy ktoś stosuje wobec nas przemoc w jakiejkolwiek formie, zawsze przy nim będziemy się czuć niekomfortowo. I tego odczucia nie wolno bagatelizować. Nie należy próbować szukać logicznych wyjaśnień albo winy w sobie. To przez stosowanie manipulacji ofiara zaczyna wątpić w swoją ocenę sytuacji i jest skłonna przyjąć, że to ona powoduje problemy w danej relacji – przestrzega.

Fot. Sander Sammy/Unsplash.com

Fatalne skutki

Skoro nie ma fizycznych obrażeń, trudno zauważyć, że ktoś jest ofiarą przemocy. Symptomów jest jednak wiele i kiedy widzimy je u siebie lub krewnego czy znajomego, warto się nad nimi zastanowić. Bo są to zarówno czerwone flagi, jak i już skutki.

– Trudność polega na tym, że czasami nawet osobom zajmującym się udzielaniem pomocy psychologicznej trudno jest uchwycić przyczynę wahania nastroju u osoby zgłaszającej się po tę pomoc – przyznaje ekspertka DCZPDM. – Oznakami może być smutek, depresja. Może to być też po prostu sytuacja, w której zaczynamy się bać sprawcy. Zaczynamy myśleć, co powie, co o nas pomyśli, jak zareaguje na nasze zachowanie – poczucie wstydu jest bardzo charakterystyczne przy przemocy emocjonalnej.

Fot. Master1305/Freepik.com

U ofiar przemocy emocjonalnej pojawia się zaniżone poczucie własnej wartości, mają problemy z zaufaniem, nawiązywaniem relacji, kontaktami interpersonalnymi. Często towarzyszy strach przed uczęszczaniem do szkoły lub pracy. Izolacja społeczna jest jedną z najpoważniejszych konsekwencji obcowania z przemocową osobą.

O tym, że dzieje się bardzo źle, informuje też sam organizm. Przemoc emocjonalna powoduje stały i bardzo duży stres, który prowadzi do depresji, zaburzenń lękowych, myśli samobójczych, chorób autoimmunologicznych i wynikających z zaburzonej gospodarki hormonalnej. Ofiary przemocy mają problemy ze snem, dręczą je koszmary senne. Odczuwają różne nerwobóle, mają pogorszoną odporność organizmu oraz kłopoty z pamięcią i koncentracją. Gorzej się uczą, nie radzą sobie w pracy. Wszystko zaczyna się sypać…

Za to grozi kara

Przemoc emocjonalna podlega penalizacji – mówią o tym m.in. dwa artykuły Kodeksu karnego.

– Mam w pamięci pacjentkę, będącą żoną bardzo zamożnego człowieka. To byli Polacy, mieszkający za granicą, którzy wrócili do kraju. Ten kontekst był ważny, bo właśnie za granicą ta pani zaczęła doświadczać przemocy emocjonalnej połączonej z przemocą ekonomiczną – miała na przykład ograniczony dostęp do środków do życia, mąż zabierał jej paszport – opowiada Gabriela Frącala. – Trwało to ponad dwadzieścia lat. Punktem zwrotnym było spotkanie towarzyskie, podczas którego opowiadała, jak wygląda jej życie, jak funkcjonuje w swoim małżeństwie, z czym się mierzy, czego się obawia i któraś z jej znajomych nazwała jej to po imieniu. Kobieta zasięgnęła rady psychologa i prawnika, w rezultacie podjęła długotrwałą terapię i rozstała się z mężem, który został skazany właśnie za stosowanie przemocy emocjonalnej.

„Stały lub przemijający stosunek zależności od sprawcy” oznacza nie tylko więzi rodzinne, ale też na przykład służbowe. Przemoc w relacjach zawodowych dziś powszechnie znana jest jako mobbing. Jej skutki są równie destrukcyjne, jak w przypadku tej stosowanej w domach, ale ukaranie jej sprawców jest trudniejsze. Tu nie ma bowiem procedury „Niebieskiej karty”, jest za to duży strach przed utratą zatrudnienia. Dlatego ludzie wolą zmienić miejsce pracy niż konfrontować się ze sprawcą. Ekonomiczna zależność wiąże wyjątkowo silnie.

Fot. Freepik.com

Jak się bronić?

Uwolnienie się z toksycznej relacji nie jest łatwe. Pierwszym krokiem jest przyznanie przed sobą, że jest się ofiarą przemocy emocjonalnej. Gdy przestaniemy usprawiedliwiać zachowanie sprawcy, pora na krok następny: wyjście z biernej postawy i głośne wyrażanie niezgody na takie traktowanie. Nazwanie rzeczy po imieniu jest momentem przełomowym. Jeśli brakuje nam wiedzy, siły i środków na to, by całkowicie zerwać stosunki z osobą przemocową, warto skontaktować się z ośrodkiem interwencji kryzysowej, lokalnym centrum pomocy rodzinie, dołączyć do grupy wsparcia przy ośrodkach pomocy społecznej lub zasięgnąć bezpłatnej pomocy prawnej, którą zapewniają powiatowe i gminne instytucje. Wiele osób zaczyna walkę o siebie od wykręcenia numeru jednego z wielu telefonów zaufania. Dzieci i młodzież mogą zwrócić się o pomoc do wychowawcy lub szkolnego psychologa.

Miejsc, w których oferowane jest wsparcie, jest coraz więcej, bo rośnie liczba osób, które doświadczają aktów przemocy. I należy tu podkreślić, że białe rękawiczki zakładają wszyscy: i mężczyźni, i kobiety.

– Przemoc jest kulturowo akceptowalna w niektórych kręgach. To, co może od niej uwolnić, to uświadomienie sobie, czym ona jest. I że każdy z nas może w pewnym momencie ją zastosować – świadomie lub nie – zwraca uwagę psycholog.



POWIĄZANE ARTYKUŁY