Gdy film się skończył, na sali rozległy się gromkie oklaski i krzyki. Publiczność, która dziś obejrzała premierę „Wiedźmaka” nakręconego przez lubińskich licealistów była zachwycona produkcją.
– Nie ukrywam, że trochę się denerwowaliśmy przed seansem. Jednak wszystko się udało, a publiczność śmiała się w tych miejscach, w których chcieliśmy, więc chyba było dobrze – komentuje Marcin Lesisz, jeden z reżyserów filmu.
Opowieść o Wiedźminie, który przybywa do Lubina, zelektryzowała widownię. Na ekranie było dużo akcji, ale i humoru.
– Film był bardzo fajny, cieszymy się, że przyszłyśmy na seans – mówią Marta Zieńkowska i Marzena Czekaj z I Liceum Ogólnokształcącego. – Produkcja byłaby jeszcze lepsza, gdyby mieli wysokiej jakości sprzęt. Ale i tak wszystko wypadło świetnie.
– Każdy ich film jest coraz lepszy – dodaje kolega licealistek.
Jak mówią młodzi filmowcy, produkcja „Wiedźmaka” kosztowała ich o wiele mniej pracy niż poprzedni film – „Balladyna”. Tym razem wystarczyło na nakręcenie filmu potrzebowali jedynie trzech miesięcy. I kandydatów na aktorów zgłaszało się więcej. W sumie nad produkcją „Wiedźmaka” pracowało około 20, 30 osób.
Być może już wkrótce film będzie można obejrzeć na You Tube, jednak jego autorzy chcą wcześniej spróbować zorganizować jeszcze jeden seans w Muzie.
– Baliśmy się, że film okaże się zbyt kontrowersyjny, nie obyło się w nim przecież bez przemocy czy przekleństw – stwierdza Krzysztof Maślejak, drugi reżyser filmu. – Było też kilka parodii znanych osób, zarówno w kraju, jak i tu, lokalnie.
Premiera mimo obaw młodych filmowców się udała. Nie osiadają jednak na laurach i już w sierpniu rozpoczną prace nad nową produkcją. Tym razem na warsztat wezmą „Don Kichota”.
MRT