Powiększą zbiornik Żelazny Most

618

Zbiornik odpadów poflotacyjnych Żelazny Most zostanie wkrótce rozbudowany. Dziś w KGHM podpisano porozumienie, które to umożliwi. – To niemal być albo nie być dla naszej firmy – przyznaje prezes Polskiej Miedzi Radosław Domagalski-Łabędzki.

Żelazny Most/Fot. Archiwum KGHM

Tę podpisaną dzisiaj wersję porozumienia negocjowano od 1,5 roku. Przy okazji warto wspomnieć, że ponad dwa lata temu podpisano już podobną umowę, ale straciła ona ważność.

Bez powiększenia zbiornika, KGHM nie mógłby normalnie funkcjonować, jednak do inwestycji trzeba też było przekonać mieszkańców okolicznych miejscowości.

– Działalność firmy byłaby bardzo mocno utrudniona – przyznaje prezes Radosław Domagalski-Łabędzki. – Segregowanie odpadów to integralna część całego ciągu technologicznego. Jest to element, bez którego normalna produkcja nie mogłaby funkcjonować, więc musimy zapewnić możliwość bezpiecznego składowania odpadów i temu służy ta inwestycja. Jest to, jeżeli chodzi o wartość, w tej chwili chyba największa inwestycja, jaką będziemy realizować, a więc przez to krytycznie ważna – dodaje.

Podpisanie porozumienia. Na zdjęciu burmistrz Polkowic Wiesław Wabik i prezes KGHM Radosław Domagalski-Łabędzki

Po rozbudowie, zbiornik z odpadami poflotacyjnymi znacznie przybliży się do zamieszkanych terenów. Mieszkańcy wsi położonych najbliżej, czyli Żelaznego Mostu, Pieszkowic, Dąbrowy, Komornik i Tarnówka, mimo że przystali na podpisanie porozumienia z KGHM, to nie kryją też obaw.

– Nie wszyscy są zadowoleni i nie w pełni zadowoleni, bo wiadomo, że jest to przedsięwzięcie, które naprawdę oddziałuje na mieszkańców. To 650 hektarów, które zbliżają się do mieszkańców – mówi Maria Kowalczyk, radna gminy Polkowice. – Miejscowość Żelazny Most była do tej pory oddalona od zbiornika 1,5–2 km, a w tej chwili będzie około 400–500 metrów, więc jest różnica. Na pewno mieszkańcy chcieliby większe przywileje, bo nawet, mówiąc szczerze, nie mamy normalnej drogi – dodaje, mając na myśli drogę wojewódzką, która jest w kiepskim stanie.

– Mieszkańcy mieli obawy, że rozbudowa może zagrażać, ale KGHM zorganizował wykład o technologii oraz o robotach i to uspokoiło mieszkańców. Jest jednak zagrożenie środowiska i dla mieszkańców też, zażądali więc czegoś w zamian – przyznaje Alina Żmuda, sołtys Pieszkowic, która w linii prostej od domu do zbiornika ma 2 km. – Najistotniejsze dla mieszkańców są coroczne badania, żeby specjaliści sprawdzili, czy nie chorują, a także wypoczynek dla dzieci – wylicza.

W podpisanym dziś porozumieniu uwzględniono wspomniane przez sołtys Pieszkowic dofinansowanie letniego oraz zimowego wypoczynku dla dzieci i młodzieży. Znalazły się w nim także punkty dotyczące: opieki zdrowotnej, ochrony gleb i upraw, poszukiwania alternatywnych rozwiązań dotyczących zaopatrzenia w energię cieplną, większego dostępu do internetu i poprawy zasięgu telefonii komórkowej, działania w zakresie szkód górniczych, wsparcia w przygotowaniu do procesów rekrutacji prowadzonych przez KGHM oraz zapewnienia bezpieczeństwa społeczności bezpośrednio sąsiadującej z Żelaznym Mostem.

Prezes KGHM uspokaja zaś, że inwestycja jest bezpieczna dla mieszkańców.

– Przestrzegamy wszystkich norm i środowiskowych, i bezpieczeństwa, i wszystkich innych, ale też równie ważne jest komunikowanie lokalnym społecznościom całego procesu decyzyjnego, który jest w KGHM w związku z tą inwestycją. Temu służyła też ta dzisiejsza prezentacja. Pokazaliśmy nawet te techniczne aspekty. Mogę tylko zapewnić mieszkańców, że ta inwestycja jest bezpieczna i nic złego mieszkańcom tutaj nie grozi – mówi prezes Domagalski-Łabędzki.

Porozumienie podpisali burmistrz Polkowic i prezes KGHM przy kontrasygnacie sołtysów miejscowości Żelazny Most, Pieszkowice, Dąbrowa, Komorniki i Tarnówek

Rozbudowa zbiornika Żelazny Most o kwaterę południową pozwoli KGHM na składowanie w tym miejscu odpadów przez kolejne lata, według szacunków do 2037 roku. Nowa kwatera będzie znacznie mniejsza niż obiekt główny.

– Usytuowanie kwatery południowej to nie było widzimisię KGHM-u, tylko zostało poparte naprawdę olbrzymim opracowaniem, które jednoznacznie wykazało, że to będzie najbardziej optymalna lokalizacja ze względu na aspekty środowiskowe, społeczne, jak również finansowe – wylicza Przemysław Nowak, dyrektor oddziału Zakład Hydrotechniczny, dodając, że długo zastanawiano się także, w jaki sposób deponować odpady. – Przyjęto optymalną technologię deponowania odpadów w formie zagęszczonej do gęstości maksymalnie 1,5 tony na metr sześcienny, co pozwoli na pięciokrotne obniżenie ilości wody kierowanej do kwatery południowej w stosunku do tego co mamy obecnie w Żelaznym Moście. Wybrano też najbardziej bezpieczną technologię budowy zapór – dodaje.

Ze względu na wspomnianą technologię, obok zbiornika postawiona zostanie stacja segregacji i zagęszczania odpadów. To będzie pierwsza taka instalacja w KGHM.

Plany rozbudowy Żelaznego Mostu o tzw. kwaterę południową o powierzchni ponad 600 ha zakładają zajęcie części północnego stoku Wzgórz Dalkowskich. W granicach planowanej rozbudowy znajdują się tereny należące do Lasów Państwowych – 540 ha, do KGHM Polska Miedź S. A. – 67 ha i do gminy Polkowice – 1,3 ha

– Całkowita pojemność połączonych obiektów to prawie miliard metrów sześciennych zdeponowanych i unieszkodliwionych odpadów wydobywczych – mówi dyrektor Nowak.

Miedziowa spółka planuje zakończyć budowę i rozpocząć korzystanie z kwatery południowej na przełomie czerwca i lipca 2020 roku. Obecnie firma stara się o uzyskanie decyzji środowiskowej. Ma ona zostać wydana w grudniu tego roku, a marcu 2018 roku – pozwolenie na budowę

Ile ta inwestycja będzie kosztować Polską Miedź, prezes na razie nie chce zdradzać. Jak mówi, firma jest jeszcze przed procedurami wyboru dostawców, więc nie chce osłabiać swojej pozycji negocjacyjnej. Nie ulega jednak wątpliwości, że jest to jedna z największych, o ile nie największa z inwestycji realizowanych obecnie przez spółkę.


POWIĄZANE ARTYKUŁY