Plaga sklepowych kradzieży

2609

Praktycznie każdego dnia lubińscy policjanci otrzymują zgłoszenia dotyczące drobnych kradzieży sklepowych na terenie miasta i powiatu. Bywa, że w jednym miejscu muszą interweniować po kilka razy dziennie. W ostatnim czasie złodzieje szczególnie upodobali sobie m.in. popularny market przy ul. Bema.

Fot. ilustracyjne

Łupem sprawców najczęściej padają alkohol, artykuły spożywcze, kosmetyki, odzież i obuwie. O tym, czy dany czyn kwalifikuje się jako wykroczenie czy też przestępstwo, decyduje wartość skradzionego mienia. W świetle obecnie obowiązujących przepisów, w przypadku kradzieży do 800 zł mówimy o wykroczeniu, a powyżej 800 zł – o przestępstwie. Jeszcze kilka miesięcy temu kwotą graniczną było 500 zł. 

Złodzieje doskonale wiedzą o tym przepisie i wykorzystują go w praktyce. Wartość przedmiotów kradzieży, jakich dokonują, zwykle nie przekracza kilku czy kilkunastu złotych. To być może daje im poczucie bezkarności, bowiem wizja mandatu nie odstrasza na tyle, by rezygnować z szybkiego wzbogacenia się. Więcej o tzw. bieda-kradzieżach pisaliśmy tutaj

Pracownicy i ochrona sklepów muszą więc być czujni. Ostatnio z problemem kradzieży boryka się market Biedronka przy ul. Bema w Lubinie. Tylko jednego dnia zatrzymano tu dwóch złodziei.

Fot. ilustracyjne

– Pierwszy z nich, 38-letni lubinianin, ukradł towar wart około 20 zł. Niespełna trzy godziny później funkcjonariuszy wezwano po raz drugi w to samo miejsce. Tym razem złapany na gorącym uczynku został 20-latek, który przywłaszczył sobie artykuł na kwotę 10 zł – informuje aspirant sztabowy Krzysztof Pawlik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.

Obaj sprawcy zostali ukarani mandatami w wysokości 500 zł, a nieuszkodzone towary wróciły z powrotem na półki sklepowe.

Przypomnijmy, że zgodnie z prawem, za wykroczenie grozi kara aresztu, ograniczenia wolności bądź grzywny, natomiast przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą więzienia, nawet do lat 5.


POWIĄZANE ARTYKUŁY