Piotr Ławicki: Jestem w życiowej formie

241

Bracia Ławiccy wrócili do triathlonowych i duathlonowych rywalizacji. Jako pierwszy swoją dyspozycję sprawdził Piotr Ławicki, który zdobył złoty medal podczas II Podniebniego Duathlonu 2021. Rywalizacja potwierdziła tylko, że lubinianin jest bardzo dobrze przygotowany do tegorocznych startów.

Piotr Ławicki (Fot. Archiwum zawodników)

Po takim szalonym i wymuszonym rozbracie ze startami duathlonowymi i triathlonowymi na pewno start ten zaspokoił głód występów?

Piotr Ławicki: I to bardzo! Nie mogłem się doczekać, zwłaszcza, że czułem narastającą formę, wraz z którą wzrastał głód rywalizacji i chęć pokazania własnych możliwości na arenie sportowej.

Wynik świadczy o świetnej wydolności. Treningi były owocne?

Piotr Ławicki: Jak widać, przynoszą efekty. Jestem w życiowej formie, co potwierdzają moje osiągi. Szczyt formy planowany jest na mistrzostwach Polski w duathlonie w Rumi.

Marcin Ławicki (Fot. Mariusz Babicz)

Na co głównie zwracaliście uwagę przed powrotem do rywalizacji?

Piotr Ławicki: Razem wystąpimy dopiero dziewiątego maja podczas mistrzostw Polski w duathlonie, ale na dystansie długim. Marcin zdecydowanie przekwalifikował się już na dystanse długie, w szczególności IRONMAN, dlatego odpuszcza dystanse krótkie. Dziś rywalizacja będzie na dystansie sprinterskim 5-20-2.5 km. Powrót do rywalizacji przebiegał naturalnie. Trenowaliśmy w normalnym trybie, tak jak zawsze. To najlepsza taktyka, nawet w tak niepewnych czasach.

Chyba lubisz rywalizować w Rumii?

Piotr Ławicki: Rumia to jeden z moich ulubionych wyścigów. Mam stamtąd dwa medale mistrzostw Polski. Srebrny i brązowy. Jak widać, brakuje jednego z kruszców do kolekcji, postaram się o niego powalczyć.

Czy masz występ, który będzie dla Ciebie szczególnym sprawdzianem?

Piotr Ławicki: Zawody federacji „Challenge” w Gdańsku na dystansie 1/2 ironmana. Objęte dodatkowo patronatem „Professional Triathlete Organisaton”. Zawody te przyciągną z pewnością całą europejską czołówkę i będzie to dla mnie szczególne wyzwanie. Zawody już pod koniec czerwca.

Z Piotrem Ławickim rozmawiał Mariusz Babicz


POWIĄZANE ARTYKUŁY