Jechał na lubińską giełdę sprzedać opony, ale tam nie dotarł. Jego styl jazdy wzbudził zaniepokojenie policyjnego patrolu. Okazało się, że 34-letni legniczanin siadł za kierownicę pijany.
– W minioną sobotę, 21 maja, około godziny 7 dzielnicowi lubińskiej komendy, patrolując miasto, na ul. Paderewskiego zauważyli kierującego samochodem osobowym marki Mazda, którego styl jazdy wzbudził podejrzenia, że może znajdować się pod wpływem alkoholu. Policjanci zatrzymali mężczyznę do kontroli drogowej i sprawdzili jego stan trzeźwości. Przypuszczenia mundurowych potwierdziły się – mówi aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.
Po badaniu alkomatem okazało się, że 34-letni legniczanin kierował autem mając 2 promile alkoholu w organizmie. Powiedział policjantom, że przyjechał do Lubina na giełdę, aby sprzedać tam opony.
Mundurowi zatrzymali 34-latkowi prawo jazdy. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Mężczyźnie grozi wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz kara pozbawienia wolności do dwóch lat.