Trzy promile alkoholu miała we krwi 12-latka z Lubina, którą znalazł nad brzegiem rzeki policjant. Dziecko mogło się upić, bo pomogła jej w tym o kilka lat starsza dziewczyna. Nastolatki sięgają po używki coraz wcześniej. Dlaczego tak się dzieje i jak temu zapobiec?
Pijaną, wyziębioną dziewczynkę policjant uratował przypadkiem – przechodził w pobliżu po służbie. Alkohol wypiła ze swoim rówieśnikiem, a o jego zakup poprosili 18-latkę. To zdarzenie zbulwersowało mieszkańców miasta, którzy szeroko komentowali je w internecie. Zwracali uwagę, że dziecko z pewnością sięgnęło po alkohol z własnej woli, że był to prawdopodobnie skutek wychowawczych błędów.
– To zdarzenie nie jest odosobnionym przypadkiem. Myślę, że do tak wczesnego sięgania po używki skłaniać dzieci może wiele przyczyn, które są zróżnicowane. Może być to m.in. ich naturalna ciekawość i chęć eksperymentowania czy też nacisk grupy rówieśniczej i chęci zaimponowania koleżankom i kolegom – uważa Elżbieta Kowalska, terapeuta uzależnień z Dolnośląskiego Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży w Lubinie. – Jeszcze innym czynnikiem jest to, że alkohol może być sposobem na nudę, bo pozwala się „dobrze bawić”, odstresować, zapomnieć o kłopotach – wskazuje.
Ryzyko inicjacji potęgują też media społecznościowe. Zdaniem oceniających sytuację lubinian, winni są również dorośli, którzy kupują alkohol dzieciom.
– Dzieci dzielą się informacjami, które znajdują w sieci, i w efekcie mamy sporą grupę trzynasto- i czternastolatków, dla których na przykład piwo nie jest już niczym nowym i nie jest traktowane jako alkohol. Pomimo że sprzedawcy kontrolują wiek młodych klientów i odmawiają sprzedaży alkoholu nieletnim, to dzieci potrafią sobie poradzić. Po prostu alkohol kupują im starsi – mówi specjalistka z DCZPDM.
Ponadto duży wpływ mają również nasze wzorce domowe.
– Alkohol w polskich domach jest obecny, gdy celebrujemy różne sytuacje życiowe np. imieniny, urodziny, czy awans. W ten sposób pokazujemy i uczymy dzieci, że jest on nieodzowną częścią tych ważnych wydarzeń. i oswajamy z obecnością alkoholu w ich życiu. Nawet podawanie przez rodzica kilkulatkowi szampana bezalkoholowego – z pozoru niewinne, może formułować określone zachowania i przekaz, że na przykład są imieniny, to jest też alkohol. Dzieci obserwują rodziców i to rodzice modelują zachowania związane z konsumpcją alkoholu. dlatego też dorośli muszą zwracać na to uwagę – dodaje ekspertka. – A jeśli dziecko spróbuje alkoholu nawet w niewielkiej ilości i jego doświadczenia będą pozytywne, to możliwe, iż w przyszłości prędzej sięgnie po tego rodzaju używkę – przestrzega.
Zagrożenie stanowią również postawy nastolatków wobec alkoholu, którzy często traktując go jako panaceum na swoje smutki i problemy sięgają po niego częściej, piją więcej i rozwijają tym samym wzorzec intensywnego picia.
Częstsze sięganie po używki przez nieletnich – zarówno tych młodszych, jak i starszych – ułatwia także brak rodzicielskiej kontroli. Trzeba pamiętać, iż to rodzice i dobre relacje w rodzinie stanowią swoisty bufor bezpieczeństwa przed ryzykownymi zachowaniami podejmowanymi przez dzieci.
Aby przeciwdziałać temu zjawisku, lubińscy policjanci wraz z przedstawicielami Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych kontrolują punkty, gdzie sprzedawany jest alkohol. Tematy uzależnień oraz konsekwencji spożywania alkoholu są też przedmiotem dwóch specjalnych programów realizowanych przez Dolnośląskie Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży.