Odebrała tysiące porodów, teraz została odznaczona

8374

W ostatnim czasie Lubin przeżywa prawdziwe zatrzęsienie, jeśli chodzi o liczbę porodów w Regionalnym Centrum Zdrowia. Tylko dziś do południa na Bema powitano troje nowych noworodków. Nad wszystkimi czuwa „kobieta – anioł”, bo tak o Krystynie Szwai, szefowej tutejszego położnictwa, zwykły mówić przyszłe i obecne już mamy. Lubinianka właśnie otrzymała ważne zawodowe wyróżnienie – tytuł „Bene Meritus”, czyli słusznie zasłużona.

Fot. Pixabay

Odznaczenie przyznawane jest przez Dolnośląską Okręgową Radę Pielęgniarek i Położnych we Wrocławiu osobom szczególnie zasłużonym dla swych zawodów, które swoją postawą zawodową, społeczną, etyczną i profesjonalizmem stanowią przykład dla innych pracowników.

Wśród wyróżnionych jest lubinianka Krystyna Szwaja. Ta, która pomogła wielu kobietom przejść przez traumę porodu, ta, która wciąż uczula całą załogę położnictwa, by każdą pacjentkę traktowali tak, jakby to była ich żona, mama, siostra.

Fot. Pixabay

– To dla mnie ogromne wyróżnienie i pewnego rodzaju nobilitacja, tym bardziej, że tych lat pracy mam już za sobą wiele. To trochę takie spełnienie po tylu latach spędzonych w tym jednym szpitalu – przyznaje wyraźnie wzruszona Krystyna Szwaja, położna oddziałowa oddziału ginekologiczno-położniczego i neonatologicznego w RCZ w Lubinie. – Zawsze powtarzam dziewczynom, że na oddziale nie ma czegoś takiego jak rutyna. Każdy poród jest inny, każda kobieta jest inna, każde nowo narodzone dziecko jest inne. Tu nie może być żadnych schematów, przestrzegamy procedur, ale każdy przypadek musimy traktować wyjątkowo, na ogół na oddziale są dni piękne, są łzy szczęścia, ale są też dni smutne, sytuacje, których nie możemy przewidzieć – podkreśla.

Krystyna Szwaja, położna oddziałowa oddziału ginekologiczno-położniczego i neonatologicznego w RCZ w Lubinie

Jak wspomina pani Krystyna, to przypadek zdecydował, że zaczęła swoją pracę w zawodzie położnej, choć jej bliscy są innego zdania.

– W rodzinie śmieją się, że w bardzo wczesnym etapie mojego dzieciństwa, sama wybrałam kim będę w przyszłości. To były czasy, kiedy położna przychodziła do domu do rodzącej. Kiedy położna przyszła do mojej mamy, bardzo mocno zbuszowałam jej torbę. Wtedy wszyscy orzekli, że na pewno będą położną – wspomina Krystyna Szwaja. Zdecydowało zrządzenie losu, ale bardzo szybko odnalazłam się w tym zawodzie, a położnictwo stało się moją pasją. Podstawą jest tutaj empatia, otwartość i zrozumienie – podkreśla.

Lubiński szpital staje ostatnio coraz bardziej konkurencyjny na rynku, dzieci rodzą u nas nawet kobiety z Wielkopolski.

– We wrześniu mieliśmy 137 porodów, bardzo dużo. Śmiejemy się, że to dzieci sylwestrowe, kiedy bale i huczne imprezy raczej się nie odbywały – dodaje z uśmiechem. – Ale tak poważnie, to dla nas motywacja do dalszej pracy, cieszy nas, że kobiety nam ufają i chcą rodzić u nas swoje dzieci. Z pewnością duży wpływ mają też warunki, cały oddział przeszedł generalny remont – przypomina położna.

Małgorzata Bacia, prezes Regionalnego Centrum Zdrowia w Lubinie

– Bardzo się cieszymy, że coraz więcej kobiet, terenów bliższych, ale i dalszych wybiera nasz szpital i powierza los swojej rodziny w nasze ręce. To na pewno zasługa naszego nowoczesnego traktu porodowego, natomiast nie ma szpitala bez ludzi. Siłę tego oddziału stanowią ludzie: zespół położnych, zespół ginekologów-położników – ocenia Małgorzata Bacia, prezes Regionalnego Centrum Zdrowia w Lubinie. – Pani Krysia Szwaja jest szefową tego teamu położnych, ale też prowadzi szkołę rodzenia w sieci naszych przychodni Lubmed. Prowadzi zajęcia dla mam i przyszłych ojców, przygotowujące do tego ważnego wydarzenia w życiu rodziny. Poświęca też swój czas, odbierając nocne i wieczorne telefony od niespokojnych przyszłych mam. Zawsze gotowa, by pomóc. Pani Krysia to nie położna, to ikona położnictwa – podkreśla.


POWIĄZANE ARTYKUŁY