Jedna z mieszkanek naszego miasta, świeżo upieczona mama, na długo zapamięta dzisiejsze przedpołudnie. Wyszła tylko na moment na klatkę, kiedy drzwi jej mieszkania się zatrzasnęły. W środku pozostało maleńkie, 4-miesięczne dziecko….
Zdarzenie miało miejsce dziś przed godziną 10.00 przy ulicy Topolowej. Dyżurny lubińskiej straży pożarnej otrzymał informację, że jedna z mieszkanek wyszła na moment na klatkę schodową i wtedy drzwi jej mieszkania się zatrzasnęły. Sytuacja była bardzo poważna, bo w mieszkaniu pozostało jej 4-miesięczne dziecko.
Na szczęście drzwi mieszkania udało się szybko otworzyć, a mama wróciła do swojego malucha. Ta historia na szczęście skończyła się happy endem, ale pamiętajmy: opiekując się dzieckiem, czujność musimy zachować niemal na każdym kroku.
Fot. Marlena Bielcka