Nie wychodź z domu! Zadzwoń i skorzystaj z pomocy

2165
Potrzebujesz zrobić zakupy, wyprowadzić psa czy wynieść śmieci, ale z powodu panującej epidemii wolałbyś teraz nie opuszczać swojego mieszkania? Teraz możesz liczyć na pomoc. W Lubinie i okolicach działa specjalnie do tego stworzona grupa Widzialna ręka, zrzeszająca już ponad tysiąc gotowych do niesienia pomocy członków. Niedawno została uruchomiona infolinia, na którą mogą dzwonić wszyscy potrzebujący wsparcia. W Lubinie cały czas działa też wolontariat miejski, o czym pisaliśmy TUTAJ.
 
Grupa Widzialna Ręka została stworzona głównie z myślą o starszych, ponieważ to oni najbardziej narażeni są na śmiertelnego wirusa. Przypominamy tylko, że to właśnie seniorzy oraz osoby cierpiące na choroby przewlekłe lub z obniżoną odpornością są najczęstszymi ofiarami szerzącej się epidemii. Dlatego tak ważne jest, żeby w tym najtrudniejszym okresie unikać wychodzenia z domu i nie narażać się na kontakt z zakażonymi.
 
Początkowo zainteresowanie było niewielkie, zwłaszcza jeśli chodzi o tych, którzy tej pomocy mogliby potrzebować. Bo chętnych do pomagania nie brakowało. Obecnie grupa liczy już około 1300 członków.
 
– Mamy coraz więcej zgłoszeń. Tylko w poniedziałek było ich chyba z pięć. A tak to zwykle jeden lub dwa dziennie. Ludzie proszą zazwyczaj o zakupy w sklepach lub w aptece. Ale mieliśmy też prośby o spacer z psem czy wyniesienie śmieci. Wszystko odbywa się z zachowaniem zasad higieny i bezpieczeństwa. Zdajemy sobie sprawę, jakie to teraz ważne – tłumaczy Przemysław Napora, inicjator akcji.
 
Gotowi do niesienia pomocy są w różnych częściach miasta. Więcej o tej szlachetnej inicjatywie pisaliśmy tutaj.
 
Nowością jest działająca od kilku dni infolinia, pod którą można dzwonić w razie potrzeby. Wszystko po to, by nasi dziadkowie i babcie pozostawali w domu, a nie narażali swoje życie i zdrowie, chodząc po marketach.
 
 
– Jest dużo osób które chcą pomóc, przez plakaty i infolinię liczymy, że osoby potrzebujące się do nas odezwą i będziemy mogli im pomóc – dodaje Przemysław Napora.
 
 

POWIĄZANE ARTYKUŁY