Na S3 wciąż pustki, choć wykonawca zapewnia, że pracuje

3497

16 marca powinny ruszyć prace na odcinku drogi ekspresowej S3 z Lubina do Polkowic. Wykonawcy zapewniają, że pracują, a Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych we Wrocławiu twierdzi, że trzyma rękę na pulsie i jest z nimi w stałym kontakcie. Tymczasem przemierzający codziennie ten odcinek drogi kierowcy widzą, że place budowy świecą pustkami. Postanowiliśmy więc sami sprawdzić, jak jest naprawdę. W tym celu pomocny okazał się dron.

Przypomnijmy, że zgodnie z zapisami umowy, wykonawca 14-kilometrowego odcinka ekspresówki, czyli konsorcjum firm z liderem Mota-Engil Central Europe, powinien rozpocząć roboty od 16 marca. Do 15 marca trwała bowiem trzymiesięczna przerwa zimowa, podczas której nie miał on obowiązku wykonywania pracy. Jak jednak powiedziała nam kilka dni temu rzeczniczka GDDKiA Magdalena Szumiata, zimą wykonawca również pracował, skupiając się głównie na pracach dokumentacyjnych. Przedstawicielka Dyrekcji dodała także, że wykonawcy powinni już przystąpić do prac w terenie. Więcej pisaliśmy o tym tutaj.

W tej sprawie skontaktowaliśmy się również z samym wykonawcą odpowiedzialnym za realizację tej inwestycji;

W dniu 16.03.2020 r. jako Wykonawca zgodnie z zaakceptowanym Programem, rozpoczęliśmy realizację robót budowlanych.

Kontrakt z Zamawiającym przewiduje przełożenie ruchu z drogi DO2/1 na odcinku od węzła Polkowice do węzła Lubin Północ na jedną lub dwie jezdnie trasy głównej drogi ekspresowej S3 w terminie do 13.07.2020 r. oraz zakończenie całej inwestycji w czasie do 06.05.2021. Działamy zgodnie z harmonogramem, będąc cały czas w kontakcie z GDDKiA.

– czytamy w odpowiedzi mailowej.

Zapewnienia wykonawcy oraz głównego inwestora, jakim jest GDDKiA, nijak się jednak mają do tego, co słyszymy od kierowców. – Na S3 kilku ludzi robi tylko coś przy jednym moście. I jeszcze kilku się kręci bez celu. W sumie to chyba tylko pozory, że niby coś się robi – mówi jeden z nich.

Sprawdziliśmy więc to sami, a ściślej z pomocą naszego drona, który sfotografował place budowy z wysokości. W istocie próżno szukać na nich pracujących maszyn czy ciężkich sprzętów.

Wierzymy jednak, że ten przestój w pracach w terenie jest tylko chwilowy (być może ma to związek z epidemią koronawirusa) i, że do końca wakacji rzeczywiście pojedziemy co najmniej jedną nową nitką S3, a cała inwestycja zgodnie z harmonogramem zostanie ukończona w maju przyszłego roku.

Przypomnijmy, że droga miała zostać oddana do użytku w czerwcu 2018 roku. Teraz do zakończenia inwestycji pozostało ok. 25 proc. prac przewidzianych w pierwotnym kontrakcie. Wartość kontraktu pomiędzy konsorcjum firm: Mota-Engil Central Europe, Masfalt oraz Drogomex, a Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad to prawie 230 mln zł.


POWIĄZANE ARTYKUŁY