Na przeprowadzkę muszą jeszcze poczekać

4102

Mimo że niemal w całości udało się pozyskać brakujące 300 tys. zł, to nadal brakuje im… 300 tys. zł. Lubińscy strażacy muszą się jeszcze uzbroić w cierpliwość zanim przeniosą się do nowej siedziby. Inwestycja przeciąga się w czasie, choć jest już na ukończeniu. Właśnie został rozstrzygnięty przetarg na jeden z ostatnich etapów prac.

O planach przeprowadzki strażaków z lubińskiej komendy do nowego budynku po raz ostatni pisaliśmy w sierpniu ubiegłego roku. Do zakończenia inwestycji wartej łącznie ponad 2,3 mln zł brakowało wtedy 300 tys. zł wkładu własnego. Dzięki dofinansowaniu z budżetu Komendy Głównej udało się pozyskać 284 tys. zł, czyli prawie 95 procent potrzebnej kwoty. Jednak zakładana do końca grudnia przeprowadzka wciąż nie doszła do skutku, a brakująca kwota znów szacowana jest na ok. 300 tys. zł. Powód?

– Okazało się, że wkład własny musi być większy. Kwota inwestycji się zmieniła, ponieważ firmy wykonawcze w czasie epidemii oferują dużo wyższe ceny. Nasze kosztorysy były opracowywane wiele lat temu – tłumaczy brygadier Eryk Górski, komendant PSP Lubin.

brygadier Eryk Górski, komendant PSP Lubin

Od sierpnia udało się przeprowadzić kilka ważnych prac, jak chociażby wykonanie elewacji. Kilka dni temu rozstrzygnięto natomiast przetarg nieograniczony na „Rozbudowę i modernizację Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lubinie – Etap V”, zakładający przeprowadzenie robót budowlanych wewnątrz nowo powstającego budynku komendy przy ul. Ścinawskiej. W przedmiocie zamówienia są prace malarskie, ułożenie glazury, ułożenie wykładzin elastycznych, montaż urządzeń sanitarnych oraz montaż platformy dla osób niepełnosprawnych.

Spośród czterech firm, które stanęły do konkursu, najkorzystniejszą ofertę przedstawiło przedsiębiorstwo Complex-Bud z Lubina. Spółka gotowa jest zrealizować zadanie za 355 tys. zł. Ma na to czas do końca marca tego roku.

Oprócz tego do wykonania pozostanie jeszcze kilka prac, w tym m.in. klimatyzacja.  W nowym budynku ma się znajdować oddzielnie komenda wraz ze stanowiskiem kierowania oraz całą infrastrukturą teleinformatyczną. Planowana jest też sala dydaktyczna dla dzieci ze szkół i przedszkoli, zwana w żargonie strażackim, „ognikiem”, a także sale odpraw, narad służbowych, sale kryzysowe, które w momencie kryzysu pozwolą na integrację wszystkich służb w jednym pomieszczeniu.

Temat brakujących środków na realizację inwestycji jest aktualny. Komendant jest jednak dobrej myśli. – Myślę, że z czasem te pieniądze zdobędziemy i w tym roku uda nam się przenieść do nowej komendy – mówi bryg. Eryk Górski.


POWIĄZANE ARTYKUŁY