Miała zarobić na akcjach, straciła dziesiątki złotych

1991

Kolejna lubińska seniorka dała się zwieść oszustowi, który zdołał zalogować się do jej aplikacji bankowej. Kobieta chciała pomnożyć swoje oszczędności, a zamiast tego dostała wysoką pożyczkę do spłaty.

Cała historia zaczęła się pod jednego z portali społecznościowych, gdzie 73-letnia kobieta zauważyła ogłoszenie o możliwości łatwego zysku dzięki zakupowi akcji spółki naftowej. Lubinianka postanowiła skorzystać z okazji. Wypełniła formularz on-line, w którym podała swoje dane, w tym numer telefonu i adres e-mail.

Najpierw zadzwoniła do niej kobieta, która poinformowała lubiniankę o konieczności przelania kilkuset złotych jako opłaty za założenie konta inwestycyjnego. Seniorka polecenie wykonała, a dwa dni później odebrała telefon już od doradcy inwestycyjnego – tak sądziła. Oszust opisał swojej „klientce” dalsze procedury. Starsza pani skrupulatnie wypełniła otrzymane instrukcje.

– Polecił jej zainstalować aplikację zdalnego dostępu do pulpitu komputera, za pomocą której miał jej założyć profil inwestycyjny celem zakupu akcji. W rzeczywistości sprawca uzyskał dostęp do jej urządzenia, na którym kobieta loguje się do swojej aplikacji bankowej, zyskując jednocześnie dostęp do zgromadzonych środków. Następnie przelał z jej konta wszystkie pieniądze oraz zaciągnął wysoką pożyczkę – relacjonuje aspirant Krzysztof Pawlik, zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.

73-latka dopiero po pewnym czasie zorientowała się, że padła ofiarą przestępców. Wtedy zgłosiła się na policję. Zamiast zarobić na obrocie akcjami, straciła ponad 37 tysięcy złotych.

– Po raz kolejny przypominamy, by nie wierzyć w podobne historie o szybkich, rzekomo bezpiecznych zyskach, które bardzo często są tylko pretekstem do uzyskania danych wrażliwych, takich jak dane osobowe czy loginy i hasła do logowania – przestrzega Krzysztof Pawlik. – Należy zawsze mieć świadomość, iż wyświetlony numer telefonu lub nazwa banku nie są gwarancją, że rozmawiamy z prawdziwym przedstawicielem tej instytucji – dodaje.

Policjanci ponownie podkreślają, że w przypadku odebrania podejrzanych telefonów trzeba się rozłączyć i zweryfikować informację podawaną przez telefon w faktycznej placówce. I zawsze stosować zasadę ograniczonego zaufania, szczególnie gdy rozmowa dotyczy naszych finansów.


POWIĄZANE ARTYKUŁY