Kto powinien zapłacić tę grzywnę?

18

IMG_5476_2.JPGGmina Lubin musi zapłacić 2.418 zł grzywny – przypomina Wojewódzki Sąd Administracyjny. Ponieważ zażalenie na tę decyzję wymiaru sprawiedliwości złożone przez radę miejską zostało odrzucone, do Urzędu Miejskiego wpłynęło ostatnio ponaglenie, wzywające do uiszczenia kary.

Sprawa dotyczy skargi wojewody dolnośląskiego na uchwałę rady miejskiej odnośnie statutu Lubina. Rada otrzymała ją 17 października 2007 roku i choć miała 30 dni na przekazanie jej wraz ze swoją odpowiedzią do Sądu Administracyjnego, nie zrobiła tego przez 6 miesięcy.

Po pół roku oczekiwania, w połowie kwietnia wojewoda złożył do sądu wniosek o ukaranie gminy Lubin grzywną. I choć wkrótce potem rada miejska podjęła uchwałę w sprawie odpowiedzi na jego skargę i poprosiła sąd o odstąpienie od wymierzenia kary, tłumacząc zaistniałą sytuację zamieszaniem związanym ze zmianą przewodniczącego rady, wymiar sprawiedliwości postanowił ukarać gminę grzywną w wysokości 2.418 zł.

Radni miejscy złożyli zażalenie na tę decyzję. Została ona jednak odrzucona przez sąd wyższej instancji.

Urząd chce, aby grzywnę zapłacił przewodniczący rady miejskiej Marek Bubnowski, a nie gmina. Według niego, to właśnie przewodniczący jest bowiem winny całej sytuacji.

– Między powagą urzędu a śmiesznością urzędnika jest bardzo cienka i płynna linia – komentuje takie postawienie sprawy przewodniczący Bubnowski.

Przyznaje też, że dostał od naczelnika wydziału organizacji i kadr w Urzędzie Miejskim Lecha Dłubały pismo wzywające go do zapłaty tej kary.

– W przeciwieństwie do większości urzędników, po części poczuwam się do winy, ale na jakiej podstawie prawnej miałbym zapłacić tę grzywnę? – pyta przewodniczący. – Czy naczelnik Dłubała zwrócił się do prezydenta, żeby zapłacił 1 mln 200 tys. zł firmie, która wygrała proces z gminą miejską, reprezentowaną w tamtym przypadku właśnie przez prezydenta?

Urząd Miejski podtrzymuje jednak swoje stanowisko.

– Czekamy na oficjalną odpowiedź pana przewodniczącego, który, jak sam kiedyś mówił, w części poczuwa się do winy – komentuje Krzysztof Maj, rzecznik Urzędu Miejskiego w Lubinie.

MRT


POWIĄZANE ARTYKUŁY