Kradną znaczki i wycieraczki

23

Na kradzieże wycieraczek, listew drzwiowych i znaczków samochodowych żalą się klienci lubińskiego Reala, którzy zostawiają swoje auta na parkingu przed hipermarketem. – Człowiek nie może już spokojnie pojechać na zakupy, bo znajdzie się amator cudzego mienia, który przywłaszczy sobie to i owo – złości się Czytelnik, który napisał do naszej redakcji.

– Założę się, że większość tych części trafia na sobotnią giełdę. Jak tu się nie zezłościć, skoro przechodząc alejkami straganów dostrzegamy element wykończenia karoserii i nie mamy dowodów na to, że należy do nas? – pyta mężczyzna.

Problem w tym, że policjanci nie otrzymują zgłoszeń o kradzieżach, więc nie mają pojęcia o problemie. Jak tłumaczy rzecznik lubińskiej policji, aspirant sztabowy Jan Pociecha, warto, by poszkodowany zgłosił się na komendę. – Badamy każdą taką sytuację, choć większość z nich, ze względu na niską wartość skradzionego mienia, jest kwalifikowana jako wykroczenie. Na szczęście skala zjawiska maleje. W ostatnim czasie odnotowaliśmy dużo mniej tego typu zdarzeń – przyznaje policjant.


POWIĄZANE ARTYKUŁY