Komendant zadowolony. Zagłębie się kaja

13

– Najważniejsze, że udało nam się powstrzymać eskalację zjawiska – mówi podinspektor Tomasz Gołaski, komendant lubińskiej policji, który dobrze ocenia działania swych podwładnych. – Nie daliśmy się sprowokować i nie dopuściliśmy do wejścia na stadion kibiców, którzy nie mieli biletów – dodaje.

 

Komendant zauważa, że dzięki dobrej organizacji mundurowych, pseudokibice – pomimo wielu prób – nie byli jednak w stanie rozejść się po mieście. Watahy bandytów były pod stałą kontrolą funkcjonariuszy. Jeśli ich agresja przybierała na sile – policjanci używali armatek wodnych i gumowych kul.

– Byli otoczeni ze wszystkich stron i nie było sytuacji, by ktoś z agresywnych gości był w stanie w samopas grasować po mieście – zauważa i przypomina, że kordony policji ochraniały kolumnę wrocławskich samochodów, która składała się aż ze 180 pojazdów!

– W pewnym momencie, na wysokości ulicy Komisji Edukacji Narodowej, z kilku samochodów wysiedli pseudokibice, których rozsierdził widok sympatyków gospodarzy idących z klubowymi flagami i szalikami. Sytuację udało się jednak szybko opanować – relacjonuje podinspektor Tomasz Gołaski.

Zdaniem komendanta lubińskiej policji, zdecydowaną większość incydentów prowokowali kibice Śląska Wrocław. – Oczywiście, miejscowi również naruszyli wiele zasad, jednak w ocenie całej sytuacji wrocławianom mamy znacznie więcej do zarzucenia – nie ukrywa komendant, który ostrzega, że to nie koniec zatrzymań osób, które wywołały burdę.

– Mamy zapisy filmowe, numery rejestracyjne samochodów i wiele innych materiałów dowodowych. Po ich analizie, kolejne osoby muszą się spodziewać przykrych konsekwencji swego wtorkowego zachowania – uprzedza komendant lubińskiej policji.

Również władze futbolowego Zagłębia Lubin wydały oświadczenie, w którym wyrażają ubolewanie z powodu napaści na prezesa wrocławskiego klubu. Przy okazji zapewniają, że do incydentu doszło pomimo dochowania standardów bezpieczeństwa, obowiązujących podczas meczów podwyższonego ryzyka, co potwierdził raport delegata PZPN.

 

– Jest nam niezmiernie przykro, że z powodu chuligańskiego wybryku dwóch ludzi, których w żaden sposób nie można nazwać kibicami naszego klubu – czytamy w oświadczeniu. – Ucierpiał nasz gość, jak również wizerunek Zagłębia Lubin. Poza konsekwencjami wynikającymi z przepisów kodeksu karnego, uczestnicy zajścia zostaną objęci zakazem stadionowym. Dodatkowo szczegółowo przeanalizujemy nagranie z monitoringu z przebiegu całego meczu celem zdiagnozowania ewentualnie innych zajść, jakie mogły mieć miejsce na stadionie – zapowiadają władze Zagłębia.


POWIĄZANE ARTYKUŁY