Komary dokuczają? Będzie gorzej!

73

Od kilku tygodniu z prawdziwą plagą komarów zmagają się mieszkańcy naszego regionu. Okazuje się, że to dopiero początek, bo najwięcej dokuczliwych owadów ma się wykluć na przełomie czerwca i lipca. Co nam grozi z ich strony i jak się przed nimi chronić?

Fot. Pixabay

– Szczyt rozwoju komarów tym roku przesunął się o kilka tygodni z powodu kwietniowych i majowych chłodów. Jeśli dopisze pogoda, to w końcu czerwca i w lipcu wykluje się z jaj więcej komarzych pokoleń – mówi dr Jarosław Pacoń z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

Okres od wyklucia do dorosłego owada trwa u komarów od dwóch do sześciu tygodni. Ich rozwojowi sprzyja sąsiedztwo rozlewisk, stawów, czy nawet ogrodowych oczek wodnych. Duże znaczenie ma również temperatura otoczenia. Jej spadek poniżej 10 st. C skutecznie ogranicza komarzą populację, dlatego im bardziej gorące i wilgotne lato, tym więcej komarów.

 

Komar komarowi nierówny

W Polsce występuje około 50 gatunków i odmian komarów, z których najczęściej spotykane są komar widliszek, komar brzęczący i komar leśny – doskwierz. Krwiopijne są tylko samice, które potrzebują krwi do wytworzenia jaj. Oprócz ludzkiej odpowiada im też krew innych ssaków, ptaków, a nawet gadów. Samce są wegetarianami: odżywiają się sokami roślinnymi. W ciepłych porach roku komary żyją około 8-12 tygodni, ale zapłodnione samice mogą zimować np. w jaskiniach lub piwnicach i wtedy żyją do 8 miesięcy.

Na ogół komary zaczynają atakować przed zmierzchem, a ich aktywność utrzymuje się do godz. 21-22. Budzą się około 5-6 rano i atakują przed południem. W wilgotne i pochmurne dni mogą być aktywne nawet przez cały dzień. Nie znoszą silnego słońca i suchego powietrza.

Co w razie ukąszenia?

– Zazwyczaj nie jest to groźne. Przez kilka dni odczuwamy tylko nieprzyjemne swędzenie, a na ciele mogą powstać niewielkie bąble czy zaczerwienienia. Najlepiej tego nie drapać. Można to po prostu przeczekać lub posmarować specjalną maścią, jakich sporo teraz w naszych aptekach – radzi dr Jarosław Pacoń.

Gorzej mają alergicy, u których zwykłe ukąszenie może spowodować powstanie na ciele śladu nawet wielkości pięści. – Wtedy powinno pomóc wypicie wapna i też smarowanie ciała odpowiednimi maściami czy żelami – dodaje ekspert. Jeśli ślad po ukąszeniu utrzymuje się przez kilka tygodni, powinniśmy udać się do lekarza, bo niewykluczone, że zostaliśmy zarażeni,pochodzącym od psów i przenoszonym przez komary nicieniem skórnym. Wówczas  konieczny może być nawet zabieg chirurgiczny.

Fot. Pixabay

Jak się przed chronić przed krwiopijcami?

Swoje metody na komary zdradza nam botanik prof. Ewa Fudali z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. – Są rośliny, które wytwarzają olejki, jakich komary zdecydowanie nie lubią. W nierównej walce z tymi owadami możemy wykorzystać pachnące gatunki, które można posadzić nawet w skrzynkach balkonowych czy doniczkach na parapecie. Dobrze nadają się do tego lawenda i melisa indyjska – uważa profesor.

Można też stosować naturalne odstraszacze: olejek cytrynowy, eukaliptusowy czy ocet jabłkowy. Wystarczy dodać kilka kropel olejku do szklanki z wodą, przelać do butelki ze spryskiwaczem i rozpylić na całym ciele. Ocet jabłkowy można bez rozcieńczania wcierać w skórę.

Pomocny może się też okazać czosnek, którego zapachu komary nie znoszą. Warto go jeść codziennie w nieprzetworzonej postaci lub zrobić wywar z czosnku i spryskać nim altankę, taras czy wejście do domu. Nie powinno się stosować czosnku bezpośrednio na skórę, gdyż może to powodować podrażnienia.

Warto również usunąć z domowego otoczenia wszelkie, nawet niewielkie pojemniki, w których gromadzi się woda z opadów deszczowych, a które nie mają żadnego odpływu.


POWIĄZANE ARTYKUŁY