KGHM: od wizyty ABW do prokuratorskich zarzutów

64

Cztery osoby usłyszały zarzuty w toku trwającego od kilkunastu miesięcy śledztwa, jakie prowadzi Prokuratura Regionalna we Wrocławiu. Sprawa dotyczy wyrządzenia Polskiej Miedzi znacznej szkody finansowej.

Potwierdzają się nieoficjalne doniesienia, że śledztwo wiąże się z jedną z największych inwestycji KGHM, realizowaną w Hucie Miedzi Głogów – programem modernizacji pirometalurgii. Na podstawie zebranych materiałów prokuratorzy postawili czterem osobom zarzut doprowadzenia KGHM do niekorzystnego rozporządzenia przez spółkę mieniem o znacznej wartości poprzez wprowadzenie w błąd co do parametrów instalacji do pirometalurgicznej eliminacji węgla z koncentratu miedzi.

– Działanie podejrzanych spowodowało szkodę w mieniu pokrzywdzonej spółki KGHM Polska Miedź S.A., odpowiadające co najmniej wielkości utraconych korzyści w wysokości nie mniejszej niż 33 miliony złotych – informuje Anna Zimoląg, rzecznik prasowy wrocławskiej Prokuratury Regionalnej.

Fakt, że w sprawie tej postawiono zarzuty, nie jest jednoznaczny ze sporządzeniem aktu oskarżenia. Dochodzenie trwa nadal.

– W toku śledztwa nadal wykonywane są czynności procesowe mające na celu zgromadzenie pełnego materiału dowodowego oraz sprawdzana jest linia obrony przedstawiona przez podejrzanych – wyjaśnia Anna Zimoląg. – Sprawy gospodarcze są na ogół bardzo trudne, pojawia się w nich wiele wątków i musimy pamiętać, że na szali jest czyjaś kariera zawodowa i czasem całe dalsze życie. Dlatego zanim dojdzie do sformułowania aktu oskarżenia, wszystko musi być bardzo dokładnie przeanalizowane – dodaje prokurator.

Jeśli jednak prokuratorskie podejrzenia okażą się słuszne, czterem osobom grozi od roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Taką sankcję przewiduje kodeks karny dla tego, kto „w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania”, robiąc to w odniesieniu do mienia o znacznej wartości.

Przypomnijmy, o tym, że miedziowe inwestycje mogły przebiegać z naruszeniem interesów spółki, głośno zrobiło się po tym, jak 27 października 2015 r. w centrali KGHM pojawili się funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, którzy zabezpieczyli część firmowej dokumentacji.


POWIĄZANE ARTYKUŁY