Prezentując zdecydowanie lepszą celność, szybkość i mocne uderzenie lewym prostym, zawodowy pięściarz Kamil Mroczkowski trenowany przez Zbigniewa Siwaka i Zenona Świderskiego po raz kolejny uniósł ręce w geście zwycięstwa.
Trzecia zawodowa walka Kamila Mroczkowskiego odbyła się w Pionkach. Wcześniej, pięściarz dwukrotnie okazał się lepszy od swoich rywali Gniewie. To, co szczególnie podkreślają obserwatorzy to lepsza kondycja fizyczna Mroczkowskiego, nad którą zresztą pracował w w ostatnim czasie bardzo intensywnie z trenerami Boks Lubin. Pięściarz prezentował też silny prawy sierpowy, który niejednokrotnie zaskakiwał przeciwnika.
Tym razem w Pionkach, Kamil Mroczkowski (3-0, 2 KO) dopisał do swojego rekordu kolejną czasówkę. Jego rywalem był Filip Białyński (0-2). – Zacząłem celować, ogólnie dużo elementów się poprawiło. Schudłem do 116 kilogramów. Planuję jeszcze więcej zejść z wagi. Cały czas zasuwam z trenerem. Mamy większe plany i ambicje. Idziemy dalej i nie siadamy na laurach – podkreśla w wywiadzie dla bokser.org Kamil Morczkowski.