Jedni wyjechali, inni przyjechali

15

Setka zuchów i harcerzy właśnie wróciła do domów z obozu harcerskiego, który odbywał się w Wygnańczycach. Ich wakacje trwały ponad dwa tygodnie. Najmłodsi uczestnicy zakwaterowani w domkach kempingowych wcielili się w detektywów i każdego dnia tropili postaci z różnych bajek i baśni. Nieco starsi zamieszkali pod namiotami w średniowiecznej osadzie, by poznać zwyczaje i tradycje rycerskie.

Uczestnicy obozu harcerskiego brali udział w zajęciach strzeleckich, warsztatach z jazdy konnej, olimpiadzie sportowej, pływali kajakami, a wieczorem zasiadali przy harcerskich ognisku.

Pierwszy turnus rozpoczął się 2 lipca, a zakończył 16 lipca. Wczoraj nastąpiła zmiana i do Wygnańczyc wyjechała nowa grupa.

Obozy harcerskie w Wygnańczycach to także szkoła samodzielności, harcerskie zastępy służbowe myją naczynia, obierają ziemniaki i dbają o porządek na terenie obozowiska. Jednak warunki obozowania są z roku na rok bardziej nowoczesne, nie ma problemu z dostępem do ciepłej wody, podłączono także kanalizowaną ubikację.

Instruktorzy hufca Lubin cały rok prowadzą prace kwatermistrzowskie w wygnańczyckim lesie, by na wakacje zaprosić tam harcerzy. W tym roku odmalowano kuchnię, rynienki do mycia, latarnie oraz ustawiono nowe boisko do siatkówki. W przyszłym roku planowany jest remont stołówki.


POWIĄZANE ARTYKUŁY