Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego!

78

Zawodnicy futbolu amerykańskiego kojarzeni są z dobrze zbudowanymi, silnymi i agresywnymi mężczyznami, w których żyłach aż kipi testosteron. – Moje zdziwienie było ogromne, gdy stanął przede mną młody człowiek o drobnej posturze i delikatnej urodzie – mówi Patryk Budziosz, Warriors Lubin. Kuba Krakowiak – bo o nim właśnie mowa – od ponad roku jest zawodnikiem drużyny futbolu amerykańskiego Warriors Lubin. „Dzieciak” – bo tak zwracają się do niego koledzy z drużyny – na co dzień uczy się w lubińskim technikum, a kilka dni temu świętował swoje osiemnaste urodziny.

Czas wolny poza treningami futbolu amerykańskiego jak sam mówi, lubi spędzać na spotkaniach ze znajomymi, czytaniu ciekawej książki czy też projektowaniu grafiki z użyciem popularnych programów komputerowych.

Zapytany jak rozpoczęła się jego przygoda z tymże sportem, z uśmiechem na twarzy odpowiedział. – Całkiem przypadkiem, przeglądając zakamarki internetu natknąłem się na materiał wideo z najlepszymi akcjami zawodników zawodowej ligi futbolu amerykańskiego w USA. Bardzo spodobało mi się to, co zobaczyłem i z zaciekawieniem przeglądałem kolejne filmiki i czytałem artykuły.  Zacząłem szukać informacji, czy w Lubinie jest drużyna, która trenuje futbol i ku mojej radości trafiłem na Warriors Lubin, gdzie niebawem rozpoczynały się treningi otwarte, w trakcie, których każdy może spróbować swoich sił. Od pierwszego treningu wiedziałem, że to jest to, co chcę robić w życiu i tak trenuje do dziś. Początkowe treningi zacząłem od poznawania gry od podszewki, ogarnięcia wszystkich technik, reguł i zasad.

Jako, że Kuba nakreślił mi swoje początki z futbolem, pokusiłam się o pytanie na jakiej pozycji gra. Potrzebował chwili, żeby móc ułożyć swoją odpowiedź tak, aby każdy nowicjusz (jak w sumie trochę ja) wiedział na czym polegają jego zadania na boisku. – Obecnie gram na pozycji Wide Receiver, inaczej Skrzydłowy. Moim zadaniem jest przebiegnięcie określonej ścieżki nadanej przez rozgrywającego – który rzuca do mnie piłkę –  i zdobycie jak największej ilości jardów na boisku.

Jako, że jestem częścią Warriors (oczywiście tą ładniejszą i reprezentacyjną), wiem jak wygląda to na boisku. Być może czytając to, wydaje się to proste – kto tak uważa, zapraszam na treningi otwarte. Spróbujcie, a zobaczycie, że to wcale nie jest takie banalne.

Ale zboczyłam troszkę z tematu, więc wracam na właściwe tory. Ciekawiło mnie również, co Kuba odpowie gdy zapytam go, co dała mu gra w futbol amerykański i trenowanie z Wojownikami. Liczyłam na to, że będzie to jedno z trudniejszych pytań, na które będzie potrzebował chwili do namysłu, jednak całkowicie się pomyliłam. Kuba jak z procy odparł: „ Gra w drużynie Warriors Lubin dała mi bardzo dużo. Przede wszystkim odwagę, motywację i wolę walki do tego, co kocham. Wzmocnił mi się także charakter, ale również nauczyłem się cierpliwości – wszystko to przerzucam na grę w futbol. W kwestii fizycznej poprawiłem swoją szybkość i dynamikę. Doszła do tego również większa siła, masa i mięśnie, co zawdzięczam drużynowym wizytom na siłowni. Ciągle staram się wszystko ulepszać konsekwentnymi treningami i chodzeniem na siłownię. Może zabrzmi to dziwnie, ale zacząłem postrzegać świat inaczej. Ta drużyna dała mi bardzo dużo energii do trenowania i do życia. A najważniejsze jest to, że poznałem osoby, którym mogę zaufać na boisku i nie tylko. Tworzymy jedną, wielką rodzinę.

I w tym momencie Kuba tak ujął mnie swoją odpowiedzią, że to ja potrzebowałam chwili, by zadać mu ostatnie, kluczowe pytanie – czy wiąże swoją przyszłość z fubolem amerykańskim? – Oczywiście,  po skończeniu technikum w Lubinie, chciałbym udać się na studia do Wrocławia i zacząć trenować w Drużynie Panthers Wrocław, jest to moje marzenie i plan na przyszłość. To moja wielka pasja, z której nie zrezygnuję.

Kibicuję mu (jak i cała drużyna) z całych sił, aby jego marzenie się spełniło, bo jest naprawdę świetnym zawodnikiem. Kuba – zamień to marzenie w cel, do którego na pewno dojdziesz, bo jest na wyciągnięcie ręki!

Monika Kowalska Warriors Lubin / Fot. Lampy Błysk

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY