– Nasz Jarmark Wielkanocny stał się niejako tradycją. Cieszymy się, że tyle osób nas odwiedziło i że z roku na rok zainteresowanie jest coraz większe – mówi Elżbieta Miklis, kierownik Domu Dziennego Pobytu Senior. Przez kilka godzin lubińscy seniorzy będą zabawiać tych, którzy w niedzielne popołudnie przyjdą do Muzy, serwując ciasta, herbatę oraz kawę, a ze sceny piosenki i przedstawienia.
W holu Muzy tłumy. Jedni wchodzą, drudzy wychodzą – ciągły ruch. Na dzisiejsze spotkanie seniorzy przygotowali ponad dwadzieścia blach różnych wielkanocnych ciast. Zaprosili też wystawców, którzy wytwarzają między innymi ceramiczne i wielkanocne ozdoby, a także robią pluszowe zabawki czy pierniki. W holu Muzy rozstawiono 28 stoisk z różnościami.
Seniorzy pomyśleli też o czymś dla ucha oraz oka i na dużej scenie Muzy występują piosenkarze, maluchy z przedstawieniami oraz sami seniorzy.
Taki Jarmark Wielkanocny organizowany jest co roku przed Wielkanocą.
– W tym roku mamy bardzo dużo artystów. Występują od godziny 11 do 15 praktycznie bez przerwy. Występ jednej grupy czy artysty nie trwa dłużej niż 10 minut – mówi Elżbieta Miklis. – Co roku chcielibyśmy trochę wzbogacać naszą imprezę. Czekamy też na propozycje lubinian. Może mają jakieś ciekawe pomysły, jak ulepszyć nasz jarmark – dodaje z uśmiechem.