Honorowy dyplom dla zmarłego studenta

38

Honorowy tytuł inżyniera odebrała z rąk rektora UZZM żona zmarłego studenta tej uczelni, Bernarda Biskupa. Mężczyzna zginął od porażenia prądem, na cztery dni przed wyznaczonym terminem obrony pracy dyplomowej.

 

O pośmiertne uhonorowanie zmarłego energetyka zabiegał jego promotor, profesor Stanisław Janik.

– Wypadek był w czwartek, a na poniedziałek, 2 lutego, student miał termin obrony  pracy – opowiada profesor. – Napisana przez niego praca była przyjęta i zarówno ja, jak i recenzent, oceniliśmy ją na ocenę bardzo dobrą, dlatego uważam, że ten dyplom mu się należał. Niech choćby ten dokument będzie zadośćuczynieniem jego ciężkiej pracy i samozaparcia – dodaje wykładowca.

Bernard Biskup był studentem zarządzania i inżynierii produkcji. Jak wspomina profesor Janik, po ukończeniu lubińskiej uczelni planował kontynuować naukę na studiach magisterskich w Zielonej Górze. Niestety takiej szansy pozbawił go wypadek przy pracy. Energetyk zatrudniony w lubińskiej Energii Pro został porażony prądem o napięciu 20 tysięcy wolt, podczas naprawy instalacji elektrycznej. Z rozległymi oparzeniami ciała trafił do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Niestety po tygodniu zmarł.

Honorowy tytuł inżyniera dla Bernarda Biskupa w dowód uznania za osiągnięte wyniki w nauce oraz przygotowaną pracę dyplomową odebrała żona zmarłego studenta, jego córka oraz najbliższa rodzina.


POWIĄZANE ARTYKUŁY