Grzybiarz, którego szukali, był pijany!

3157

Nie pomyślał, że w tym czasie ktoś naprawdę mógł potrzebować pomocy. Co więcej, w niedzielne popołudnie, postawił na nogi niemal 40 ratowników! Mowa o grzybiarzu, o którym pisaliśmy wczoraj na naszym portalu. Okazuje się, że jego zagubienie w lesie to żart, który postanowił zrobić żonie. Oczywiście, będąc pod wpływem alkoholu…

Sytuacja miała miejsce w niedzielne popołudnie w okolicach Zimnej Wody. Zaniepokojona kobieta powiadomiła służby, że wybrała z mężem na grzyby, jednak zgubiła go w lesie i od godziny mężczyzna nie odbiera telefonu. Na miejscu pojawiło się 39 strażaków z PSP oraz okolicznych OSP, była policja i pogotowie. Po ponad 2,5 godziny intensywnych poszukiwań udało się odnaleźć zagubionego grzybiarza. Był tylko nieco wychłodzony. Dziś okazuje się, że to nie koniec tej historii.

– Nieodpowiedzialnością wykazał się 58-letni mieszkaniec powiatu legnickiego, który będąc na grzybach okłamał swoją żonę, że zjadł muchomory, źle się czuje i pożegnał się z nią, a następnie przestał odbierać od niej telefony. Wystraszona kobieta poinformowała policjantów, stawiając tym samym wszystkie służby na nogi – informuje asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin. – Jak się okazało, mężczyźnie nie groziło żadne niebezpieczeństwo. 58-latek, po półtora godziny przeczesywania lasu, został odnaleziony. Szedł w kierunku Legnicy. Tłumaczył, że chciał w ten sposób zrobić żart swojej żonie i ją tylko nastraszyć. Miał 1,3 promila alkoholu w organizmie – dodaje.

Legniczanin nie pomyślał, że w tym czasie ktoś mógł potrzebować pomocy….

– Apelujemy o rozsądek i wyobraźnię. Każde tego rodzaju zgłoszenie policjanci traktują niezwykle poważnie i angażują do działań poszukiwawczych wiele osób i służb. W tym samym czasie, ktoś mógł potrzebować pomocy. Takie postępowanie, jak powyższe jest przejawem skrajnej nieodpowiedzialności. W stosunku do osób, które bezpodstawnie wzywają pomocy, będą wyciągane najsurowsze przewidziane prawem konsekwencje – podkreśla asp. sztab. Serafin.

Policja przypomina, że zgodnie z art. 66 kodeksu wykroczeń, kto chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia lub umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny, blokuje telefoniczny numer alarmowy, utrudniając prawidłowe funkcjonowanie centrum powiadamiania ratunkowego, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo wysokiej grzywny.

Dodatkowo jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1000 złotych.


POWIĄZANE ARTYKUŁY