Kilkudziesięciu ratowników szukało zaginionego grzybiarza

3488

Prawie 40 ratowników zostało wczoraj postawionych w stan gotowości, po tym, jak żona jednego z grzybiarzy zaalarmowała służby, że od ponad godziny nie ma kontaktu z mężem. Okazało się, że mężczyzna zgubił w lesie telefon, przez co kontakt się urwał…

Fot. TV Regionala.pl

Tuż przed godziną 14.00 służby otrzymały informację, że w lesie w okolicach Zimnej Wody w gminie Lubin zgubił się grzybiarz. – Żona mężczyzny przekazała, że razem poszli na grzyby i że od przeszło godziny nie ma z nim kontaktu. Jego telefon też milczał – informuje Michał Bandrowski z Państwowej Straży Pożarnej w Lubinie.

 

W akcji poszukiwawczej brało udział 39 ratowników, czyli łącznie osiem zastępów z PSP, specjalna grupa poszukiwawcza oraz OSP z Zimnej Wody, Krzeczyna Wielkiego, Raszówki i Gorzycy.

– Po około 2,5 godzinach udało się odnaleźć mężczyznę. Na szczęście był tylko nieco wychłodzony. Okazało się, że zgubił telefon i stracił orientację w lesie – dodaje strażak.

Norbert Wende, rzecznik Nadleśnictwa Lubin

Ta sytuacja skończyła się szczęśliwie, ale jest też przestrogą dla innych grzybiarzy, których w lasach jest teraz bardzo dużo. Mimo że mamy już listopad, sezon grzybowy wciąż jest w pełni.

Grzyby obfitują, więc w lesie spotykamy teraz bardzo dużo osób, są to mieszańcy całego regionu. Na tę chwilę bardzo ładnie obrodziły podgrzybki i opieńki, ale jest też wiele innych gatunków, bo warunki pogodowe są optymalne do ich wzrostu – informuje Norbert Wende, rzecznik Nadleśnictwa Lubin.

Leśnicy radzą też, o czym należy pamiętać, gdy wybieramy się do lasu.

– Przede wszystkim, należy zabrać ze sobą telefon komórkowy. I pamiętać, by urządzenie było naładowane. Warto też pobrać aplikację mapową, zaznaczyć na mapie miejsce, skąd wyruszamy, wtedy będzie nam dużo łatwiej nawigować się w drodze powrotnej, jeśli się zgubimy. W lesie – na rogu każdego oddziału – postawione są słupki z numeracją. Jeśli zapamiętamy bądź zapiszemy ten numer, wtedy służbom łatwiej będzie odnaleźć takiego grzybiarza. Dzwoniąc do służb ratowniczych po pomoc, warto podać ten numer – podsumowuje Norbert Wende.


POWIĄZANE ARTYKUŁY