Fałszywy bankier i stracone oszczędności

2267

„Dzień dobry, z tej strony dział bezpieczeństwa. Dzwonię z banku poinformować, że pani oszczędności są zagrożone” – taki telefon odebrała ostatnio 32-letnia lubinianka. Rzekomy pracownik banku był jednak oszustem, a kobieta straciła swoje oszczędności.

Lubinianka zgłosiła się na komendę, by poinformować, że padła ofiarą internetowego oszustwa.

– Jak się okazało, 32- latka odebrała telefon od mężczyzny, który przedstawił się jako pracownik jednego z banków w Lubinie – mówi asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin. – Oszust poinformował swoją ofiarę, że dzwoni z działu bezpieczeństwa i że doszło do włamania na jej konto bankowe. W związku z tym bank musi pilnie zabezpieczyć środki znajdujące się na rachunku bankowym kobiety i przelać je na inne konto. Mężczyzna poprosił 32-latkę, aby zrobiła przelew za pomocą aplikacji BLIK, podając jej numer nowego konta – dodaje.

Kobieta uwierzyła, że ma do czynienia z pracownikiem jej banku i wykonała przelew. W ten sposób straciła prawie 10 tys. zł, bo szybko zorientowała się, że właśnie została oszukana.

Policjanci kolejny raz apelują o ostrożność. Nie wierz każdej osobie, która dzwoni i przedstawia się za pracownika instytucji – banku, policji, prokuratury, sanepidu itp. Stosuj zasadę ograniczonego zaufania do każdej osoby, która dzwoni z informacją o zagrożonej gotówce w banku, włamania na konto itp. historie. Rozłącz się i zadzwoń do swojej placówki bankowej.

– Tylko Twoja ostrożność i weryfikacja każdej wiadomości może Cię ustrzec przed utratą oszczędności. Naszą czujność powinno wzbudzić to, że osoba po drugiej stronie prosi nas o podawanie numeru karty bankomatowej, informacji o naszych środkach finansowych w banku, oszczędności trzymanych w domu, wypłatę pieniędzy lub zaciąganie pożyczek i przekazywanie ich fałszywym policjantom, adwokatom lub prokuratorom, czy przedstawicielowi notariusza – przypomina policjantka.


POWIĄZANE ARTYKUŁY