Dopalacze traktowane jak narkotyki

95

Sprzedawcy dopalaczy od wczoraj są traktowani jak handlarze narkotyków. Dzięki nowym przepisom, walka z dopalaczami ma być skuteczniejsza niż dotychczas. Posiadanie, rozprowadzanie czy nakłanianie będzie obostrzone grzywną, ograniczeniem lub pozbawieniem wolności nawet do 12 lat. – Nowelizacja ustawy nam pomoże – przyznaje dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lubinie Janina Szelągowska.

Sejm właśnie zaostrzył kary za posiadanie dopalaczy. Od wczoraj, 21 sierpnia, obowiązują nowe przepisy, które mają ograniczyć wytwarzanie i wprowadzanie do obrotu środków zastępczych i nowych substancji psychoaktywnych.

Tak zwane dopalacze to po prostu bardzo groźna i niebezpieczna trucizna, do produkcji której używa się syntetycznych chemikaliów albo różnych, nieznanych ziół.

– Substancje psychoaktywne, popularnie zwane dopalaczami są szczególnie niebezpieczne. Ich skład chemiczny nie jest znany, lekarze mają problemy z kwalifikacją takiego pacjenta – mówi aspirant sztabowy Sylwia Serafin, rzecznik prasowy lubińskiej policji.

Chociaż lubińska komenda ostatnio nie odnotowała przypadków zażycia dopalaczy, nie oznacza, że problem nie istnieje.

– Istnieje ogólny problem ze środkami odurzającymi. Policjanci z drogówki bardzo często zatrzymują kierowców, którzy są pod wpływem narkotyków lub alkoholu – dodaje Sylwia Serafin.

W Lubinie najwięcej sklepów z dopalaczami, niewinnie zwanych „sklepami kolekcjonerskimi”, powstało w 2010 roku.

– Od 2012 roku w Lubinie nie ma żadnych stałych punktów sprzedaży dopalaczy, ale niestety ludzie radzą sobie w inny sposób. Najczęściej nabywają je drogą internetową – tłumaczy Janina Szelągowska, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lubinie.

Fot. Pixabay

Dopalacze, substancje psychoaktywne czy nieznane leki są stosunkowo łatwo dostępne, w konsekwencji sięgają po nie młode osoby. W zeszłym roku lubińscy gimnazjaliści prawie stracili przez nie życie.

Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że nawet jednorazowe zażycie dopalaczy może mieć niepożądane skutki – może spowodować nieodwracalne szkody w organizmie.

– Nowelizacja ustawy nam pomoże. Od teraz będzie istniał obowiązek zgłaszania do sanepidu każdego przypadku zatrucia substancją psychoaktywną. Współpracujemy ze wszystkimi placówkami, np. szpitalami czy przychodniami, które mogą odnotowywać takie zdarzenia. Oni muszą nam je zgłaszać w ciągu 48 godzin. Do tej pory sami prowadziliśmy takie raporty, na własne potrzeby. Teraz wszystko będzie przebiegać sprawniej – wyjaśnia dyrektor Państwowego Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego w Lubinie.

Lubiński sanepid od wielu lat, razem z komendą policji oraz organizatorami letnich wypoczynków, prowadzą działania profilaktyczne. – Ćwiczenia, pogadanki, prelekcje, dyskusje czy przedstawienia teatralne – chcemy w ten sposób trafić do każdego młodego człowieka i zniechęcić go do sięgania po te specyfiki – mówi Szelągowska.

Po zaostrzeniu przepisów, do odpowiedzialności karnej zostaną pociągnięci posiadacze zabronionych substancji, którym będzie groziła grzywna, albo kara ograniczenia lub pozbawienia wolności do 3 lat. Za posiadanie, rozprowadzanie czy nakłanianie może grozić od 3 do 12 lat więzienia. Umorzenie postępowania będzie możliwe jedynie wtedy, gdy przedmiotem czynu będzie nieznaczna ilość dopalaczy przeznaczona na użytek własny.

Osoby sprzedające dopalacze będą traktowane tak samo jak osoby rozprowadzające narkotyki.

Nowa ustawa przyspieszy także proces wpisywania nowych substancji na listę związków zakazanych. – Do tej pory trwało to bardzo długo. Aby określić listę substancji zakazanych, trzeba było nowelizować ustawę. Teraz będzie to następowało w drodze rozporządzenia, czyli znacznie szybciej – podsumowuje dyrektor lubińskiego sanepidu.


POWIĄZANE ARTYKUŁY