Część boiska magazynem

2050

Część boiska w Zaborowie, miejscowości w gminie Ścinawa, została wydzierżawiona na cele magazynowe. Mieszkańcy mówią, że chcieliby ten teren przywrócić do życia, na drodze stanęły im jednak maszyny rolnicze, które są tam przechowywane. Władze samorządu zapewniają zaś, że czekają na konkretne pomysły, a umowę o dzierżawie można w każdej chwili rozwiązać.

Zdjęcie ilustracyjne (fot. Pixabay)

– Boisko powinno być boiskiem. Jest to działanie na szkodę społeczności lokalnej i poza granicami prawa, bo boisko sportowe ujęte jest w planie zagospodarowania przestrzennego jako tereny usług sportu – mówi Marek Barylak, mieszkaniec Zaborowa i jednocześnie ścinawski radny, dodając, że mieszkańcy chcieliby ten teren zrekultywować i sprawić, by znowu odbywały się tu festyny, turnieje czy mecze, bo dążą do tego, by powstał w tym miejscu klub piłkarski. – W listopadzie ubiegłego roku złożyliśmy wniosek o odnowienie punktów granicznych boiska, właśnie w celu przywrócenia go do funkcjonowania. Już zresztą rozpoczęliśmy rekultywację – przeprowadziliśmy opryski i przygotowujemy się do przygotowania murawy i zasiania trawy – przyznaje, wskazując cztery źródła, skąd ta inwestycja może być sfinansowana.

Władze gminy zapewniają, że dzierżawa jest zgodna z prawem, bo ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym dopuszcza taką zmianę zagospodarowania (cele magazynowe), jeśli nie będzie trwała dłużej niż rok. W tym przypadku umowa z dzierżawcą obowiązuje od marca i została zawarta na rok. Samorząd podkreśla, że zadbał o to, by znalazł się w niej zapis o możliwości rozwiązania w ciągu miesiąca, jeśli zajdzie taka potrzeba.

– Wykorzystanie tego terenu na cele magazynowe ma charakter mało istotny i nie wpływa w sposób większy, niż znikomy, na możliwość realizacji pierwotnej funkcji terenu – zauważa burmistrz Ścinawy Krystian Kosztyła. – Od wielu lat boisko w Zaborowie nie pełniło swojej roli, a mieszkańcy nie przejawiali wyraźnych chęci, by zająć się terenem. By boisko należycie spełniało swoją rolę, lokalna społeczność powinna z niego korzystać i dbać o sam obiekt. W ostatnich latach nie obserwowaliśmy takiego zapotrzebowania. Decyzję o wydzierżawieniu fragmentu boiska podjąłem, kierując się interesami lokalnego samorządu. Aktualny dzierżawca, jak donosił także radny Marek Barylak, stawiał w sąsiedztwie swojego gospodarstwa, na fragmencie działki gminnej nr 187 m.in. sprzęt rolniczy, nawozy, słomę, dlatego sytuację należało uregulować prawnie – dodaje burmistrz.

Maszyny na razie więc stoją, a mieszkańcy mogą korzystać z pozostałej części boiska. Czy stronom uda się dojść do porozumienia?

– Jesteśmy otwarci na dialog z mieszkańcami Zaborowa i czekamy na ich konkretne pomysły na zagospodarowanie obiektu. Lokalny samorząd, jak zawsze, będzie ich wspierał, oczywiście w ramach możliwości i budżetu – zapewnia burmistrz Kosztyła. – Zawsze rodzi się też pytanie o zasadność wydatkowania środków, skoro w Zaborowie nigdy nie działał klub piłkarski, który uczestniczył w ligowych rozgrywkach prowadzonych przez PZPN, z informacji od mieszkańców wiemy, że ostatni mecz na boisku w Zaborowie, z cyklu „kawalerowie na żonatych” odbył się w 2014 roku. Ponadto od 2012 roku nie działa tam zlikwidowana szkoła podstawowa, która funkcjonowała w pobliżu. Demografia dla Zaborowa i okolicznych wsi pokazuje niekorzystną tendencję. Ponadto do tej pory nie zostały nam przedstawione konkretne pomysły oraz faktyczne zapotrzebowanie na korzystanie przez mieszkańców z całego terenu obejmującego działkę nr 178, która łącznie ma powierzchnię 9900 m2 (a tymczasowo dzierżawionych jest 2000 m2) – mówi, dodając, że chętnie zapozna się z pomysłami mieszkańców na naprawę boiska, by wypracować rozsądne rozwiązania dla całej sytuacji – biorące pod uwagę całokształt oraz już zaplanowane w budżecie oraz WPF, środki i zadania inwestycyjne.


POWIĄZANE ARTYKUŁY