Coraz więcej przyjezdnych na lubińskim Parkrunie

272

311 edycja Parkrun Lubin za nami. Grupka śmiałków rozpoczęła dzień na sportowo, pełna werwy oraz uśmiechu. 

Na kolejnym lubińskim Parkrunie, gospodarze inicjatywy powitali rodzinę Różańskich Łukasza, Dominika, Agnieszkę oraz Magdalenę z Poznania oraz niezawodną rodzinę Michaela Rooke oraz Anne i Marie z Wielkiej Brytanii.

– To jest właśnie piękne w naszej społeczności parkrunowej. Mamy gości z Poznania, Wrocławia, Gdańska czy Gdyni, a w ostatnich tygodniach z Anglii, którzy są już stałymi bywalcami naszej inicjatywy. To na pewno duża motywacja dla wielu osób, no bo jak to jest, że goście z wielu odległych miast dają radę przyjechać do nas, a my nie jesteśmy w stanie tego zrobić mieszkając tutaj, na miejscu, zwlec się z łóżka, aby przyjść pobiegać na Parkrun z samego rana? – podkresla Robert Kapiec, koordynator Parkrun Lubin.

Mottem uczestników biegów w Parku Wrocławskim stało się: Jak jest sobota to i parkrun musi być! Trzeba przyznać, że niezależnie od pogody czy jest to deszcz, czy w upalne dni, a także jesienią czy zimą, miłośnicy biegania zawsze stają na linię mety w Parku Wrocławskim o godzinie 9.00 i pokonują trasę 5 km według własnego uznania, biegiem lub pieszo. Najważniejsze, że w doborowym towarzystwie.

Fot. Mariusz Babicz


POWIĄZANE ARTYKUŁY