CBJ: wciąż brak kompromisu ws. podwyżek

1954

Tylko związkowa „Solidarność” zgodziła się na propozycje zarządu Centrum Badań Jakości dotyczące zmian warunków pracy i płacy pracowników spółki. Przedstawiciele pozostałych trzech związków obecnych na ostatnim spotkaniu powiedzieli „nie”. To oznacza, że spór między załogą a władzami CBJ trwa nadal.

Fot. archiwalne z protestu z 27 września 2022 r.

Swoje niezadowolenie z warunków pracy i niskich płac pracownicy CBJ wyrażają już od dłuższego czasu. Wrześniowa pikieta zorganizowana przed biurem spółki do tej pory nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Niedawno załoga przypomniała pracodawcy o swojej sytuacji, wysyłając do zarządu oficjalne pismo z dziesięcioma postulatami, które praktycznie nie różniły się od tych sprzed kilku miesięcy.

Najważniejszym żądaniem jest wzrost stawek osobistego zaszeregowania o 30 procent dla wszystkich zatrudnionych w CBJ. W dokumencie mowa jest też m.in. o dofinansowaniu za dojazdy indywidualne.

Podczas zeszłotygodniowego spotkania zaproponowano pracownikom rozwiązanie, które zakładało wzrost pensji o 500 zł dla najmniej zarabiających i o 600 zł dla reszty. Mowa była też m.in. o 1-procentowym wzroście dodatku stażowego oraz o dopłatach za dojazdy. Decyzja należała do pracowników. Więcej pisaliśmy o tym tutaj.

W tym tygodniu strony spotkały się ponownie. Padły nowe propozycje nieznacznie tylko różniące się od tych wcześniejszych.

– Tym razem zaproponowali podwyżki w wysokości 500 zł dla pracowników, którzy przepracowali od roku do 10 lat, a dla tych z co najmniej 10-letnim stażem – 600 zł. Ci, którzy pracują mniej niż rok, nie dostaną nic, choć też są objęci układem zbiorowym pracy. Poza tym nie zgadzamy się na podwyżki wyrażone kwotowo, tylko procentowo. Oczywiście, żeby ci najsłabiej zarabiający nie otrzymali mniej niż te 500 zł – mówi Piotr Trempała, przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Dołowych przy KGHM.

Piotr Trempała, przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Dołowych przy KGHM (fot. z protestu z 27 września 2022 r.)

– Jeśli chodzi natomiast o dojazdy służbowe, to osoby, które pokonują własnym środkiem transportu do 15 km mieliby otrzymać 100 zł, od 15 do 25 km – 150 zł, od 25 do 35 km – 200 zł, a powyżej 35 km – 250 zł – kontynuuje.

Zgodę na wejście w życie powyższych rozwiązań wyraził tylko jeden związek zawodowy – „Solidarność”. Trzy pozostałe uczestniczące w rozmowach były na „nie”. Mowa o Związku Zawodowym Pracowników Przemysłu Miedziowego, Związku Zawodowym Pracowników Technicznych i Administracji „Dozór” oraz o Międzyzakładowym Związku Zawodowym Pracowników Dołowych przy KGHM. Zrzeszają one ponad 60 proc. pracowników CBJ.

Fot. archiwalne z protestu z 27 września 2022 r.

– My tego nie podpisaliśmy, mamy swój postulat główny, żeby wzrosły stawki osobistego zaszeregowania o 30 proc. – powtarza po raz kolejny Piotr Trempała.

Przewodniczący poinformował również, że ścisłe grono jego związku jest już po rozmowach z prawnikiem, które prawdopodobnie zakończą się sporem zbiorowym.

– Musimy to formalnie załatwić, podjąć odpowiednie uchwały i napisać pismo. Będziemy domagać się spełnienia naszych postulatów. Cieszę się z tego, że załoga jest tak zjednoczona, gotowa wyjść na ulice, protestować i walczyć o swoje. To wszystko się nawarstwiało przez kilka lat – dodaje.


POWIĄZANE ARTYKUŁY