„Całkiem sama”, czyli o córce, która traci wzrok

2479

– Córka dostaje diagnozę, że zaczyna tracić wzrok. Z ojcem łączy ją wspólne hobby – dużo razem biegają. Marzeniem dziewczyny jest to, aby kiedyś prześcignąć tatę – zdradza fabułę swojego nowego filmu ksiądz Mariusz Jawny. Kilka dni temu nagrywano ostanie sceny i wszystko wskazuje, że na początku przyszłego roku „Całkiem samą” będzie można obejrzeć w serwisie YouTube.

Fot. Materiały producentów filmu

Dobiegają końca prace nad krótkometrażowym filmem „Całkiem sama”. To familijna opowieść o relacji między tatą a córką. Film pokazuje wzajemne przywiązanie i próbę, jaką obaj przechodzą w tej relacji. Po raz pierwszy pisaliśmy o nim tutaj.

W produkcję zaangażowanych jest ok. 10 osób z Lubina i okolic. Większość z nich to dorośli, niepełnoletnia jest tylko główna bohaterka. Duchowny szacuje, że film potrwa maksymalnie 10 minut.

Ostatnie sceny realizowano w opuszczonej hali na obrzeżach Lubina, w parku Wrocławskim oraz w jednym z mieszkań w Składowicach.

– W tej hali nagrywamy sceny między światłem a mrokiem, ze słońcem przedzierającym się do hali, a w parku wrocławskim będziemy realizować symulację maratonu, w którym bierze udział ojciec i córka. Pokaże, że miłość zwyciężą wszystkie przeszkody – opowiada duchowny.

Ks. Mariusz Jawny

Warto dodać, że nie jest to jedyny film, nad którym obecnie pracuje ks. Jawny. – Mam już napisane kolejne trzy scenariusze, jeden jest w trakcie, a w międzyczasie powstają pomysły na nowe filmy – dodaje.

Jak przyznaje ksiądz-filmowiec, pomysł na „Całkiem samą” wziął się z chęci dzielenia się wartościami z młodym pokoleniem w świecie, który odziera ich z tych wartości. – Zależy mi bardzo, żeby nasze filmy dostarczały tych wartości, dawały nadzieję, pokazywały sens miłości i dawały głębszą refleksję nad życiem. Mam nadzieję, że scenariusze w tym pomagają – uważa.

Ksiądz Mariusz Jawny służy w Parafii św. Jana Bosko w Lubinie. Jego dotychczasowe produkcje można oglądać w serwisie YouTube na kanale Serce z nieba, prowadzonym od około 9 lat.

– Ciągle zbieram doświadczenie i staram się robić coraz bardziej ambitne rzeczy. Wydaje mi się, że współczesna młodzież tego potrzebuje. Są wymagający, jeśli chodzi o treści. To nie może być byle co. To musi być coś zaserwowane ze smakiem, jakością, ale też z refleksją. Uważam, że filmy krótkometrażowe są drogą do tego i w tym kierunku celuję – wyjaśnia producent.

Fot. Materiały producentów filmu

Jego zdaniem formą, która najbardziej dociera do młodzieży jest obraz. Twierdzi też, że do jego filmów zgłasza się coraz więcej młodych ludzi. – Oni nie tylko chcą grać, ale się nawet rozpychają. Bardzo przekonującym medium jest dla nich obecnie YouTube. W tej przestrzeni czują się jak u siebie, a gdy słyszą, że mogą się tam pojawić, to uderzają ze zdwojoną siłą. Prawdopodobnie od następnego filmu już będę organizował formalny casting do każdej roli – dodaje.


POWIĄZANE ARTYKUŁY