Borys o łączeniu

20

Niedawno starosta lubiński Adam Myrda stwierdził, że Piotr Borys zawsze rozpętuje zamieszanie, a potem ucieka do Brukseli. Europoseł znowu pojawił się w Lubinie. Wraz z dawno niewidzianym Markiem Wojnarowskim oraz innymi członkami PO zwołał specjalną konferencję, by przedstawić swoją opinię na temat pomysłu połączenia gminy wiejskiej Lubin i miasta.

– To absurdalna i niepotrzebna wojna – mówi Borys o sytuacji, jaką projekt prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego wywołał w gminie. – Można mówić o połączeniu, ale w przyszłości, jeśli będzie zgoda samorządów i społeczeństwa.

– Ten konflikt z gminą jest sztuczny i bezsensowny, nie doprowadzi do niczego dobrego. Na pewno nie dojdzie do połączenia i prezydent dobrze o tym wie – wtóruje mu Marek Wojnarowski.

Piotr Borys chce, aby w mieście i gminie powstały specjalne komisje, które wypracowałyby system współpracy. Zapewnia też o własnym zaangażowaniu w prace takich komisji, jeśli powstaną.

– Złożę wniosek o powołanie komisji w radzie miejskiej – mówi radny Krzysztof Olszowiak. – Ale takie komisje powinny powstać także w gminie wiejskiej Lubin, Ścinawie czy Rudnej. Byśmy w przyszłości mogli pozyskiwać wspólnie środki z Unii Europejskiej.

Przedstawiciele PO chcą też przeprowadzić konsultacje społeczne w gminie i w mieście na temat połączenia obu samorządów. Okazuje się, że zamieszanie jest przedwczesne, bo prezydent Raczyński na razie przedstawił publicznie jedynie swój pomysł. I teraz chce przede wszystkim o nim rozmawiać.

– Ten rok chcemy poświęcić na uświadamianie mieszkańców, co do pomysłu połączenia samorządów. Chcemy, aby sami mieszkańcy byli do tego przekonani. Już wiosną planujemy konferencję otwartą dla wszystkich, na której będziemy gościć między innymi Duńczyków, którym takie łączenie wyszło na dobre – mówi Jacek Mamiński, rzecznik prezydenta Roberta Raczyńskiego.

Prezydent planował złożyć wniosek odnośnie połączenia do ministerstwa w marcu tego roku, ale niedawno spotkał się z Magdaleną Młochowską z Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, która przekonała go, że warto poczekać z wnioskiem do przyszłego roku.

– Ministerstwo chce przeforsować takie zmiany w ustawie, żeby jeszcze bardziej zachęcić gminy do łączenia się, aby miały z tego duże korzyści finansowe. Według obecnie obowiązujących przepisów, na połączeniu nasze samorządy zyskałyby 20 milionów złotych rocznie – dodaje Mamiński. – Dobrym pomysłem byłoby przeprowadzenie połączenia przy okazji wyborów samorządowych.


POWIĄZANE ARTYKUŁY