Biegacze dla malutkiej Tosi

793

Lubin nie raz pokazał już, że potrafi pomóc. Biegacze mają nadzieję, że podobnie będzie i tym razem i zapraszają mieszkańców na wspólne „wybieganko około sześciu kilometrów i dołożenie swojej cegiełki w zbiórce na lek, ratujący życie malutkiej Tosi”.

O historii czteromiesięcznej Tosi pisaliśmy kilka dni temu, zapowiadając bieg od Oleśnicy aż do Świnoujścia, którego trasa przebiega m.in. przez Lubin. Cel jest bardzo szczytny – zbiórka pieniędzy na lek, który uratuje życie dziewczynki. Bardzo drogi, bo potrzebnych jest aż 9 mln zł.

Ta inicjatywa ze względów organizacyjnych odbędzie się dopiero w marcu, dlatego biegacze z Lubina postanowili zebrać siły i jeszcze wcześniej zorganizować zbiórkę typowo lokalną.

Wydarzenie zaplanowane jest na niedzielę, 2 lutego. – Start będzie przy Parku Linowym, dzięki uprzejmości Muzeum Historycznego. Zaczynamy o godzinie 10.00 – informuje Artur Niedźwiedzki z lubińskiego środowiska biegaczy. – Tempo będzie bardzo wolniutkie i biegniemy wszyscy razem, bo nie o wynik tutaj chodzi, ale o pomoc dla malutkiej Tosi – podkreśla.

Dodatkowa, 2-kilometrowa trasa, zaplanowana jest też dla dzieci. Razem z maluchami pobiegnie Anna Niedźwiedzka. – Zapraszamy każdego: czy to biegającego, czy jeżdżącego na rowerze czy spacerującego na kijkach. Pokażmy, że lubińscy biegacze mają ogromne serca – zachęca Artur Niedźwiedzki.

Pieniądze dla Tosi zbierane będą do puszek. Na koniec na każdego czekać będzie domowe ciasto i pamiątkowy medal.

Wydarzenie wspólnie organizują Biegająca Kasta Miedziowego Miasta i Zg Run.

Zbiórka pieniędzy na lek dla Tosi prowadzona jest na stronie siepomaga.pl . W tej chwili na jej koncie jest już 4 mln zł, wciąż brakuje jednak 5 mln zł. Przypomnijmy, że 4-miesięczna dziś Tosia choruje na SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni. SMA to rzadka choroba genetyczna. Tosia ma typ 1 – najgorszą postać, niemowlęcą. Brak białka w organizmie powoduje śmierć neuronów, odpowiedzialnych za pracę mięśni. A te są wszędzie – od nich zależy chodzenie, jedzenie, mówienie, oddychanie. Chory najpierw przestaje się ruszać, mówić, połykać… Potem zanika oddech. Umiera, bo po prostu się dusi.


POWIĄZANE ARTYKUŁY