Bernard zamieszkał w zoo w parku Wrocławskim

260

Lubińskie zoo ma kolejnego nowego mieszkańca. Na wybiegu zwierząt gospodarskich pojawił się Bernard – cap kozy karpackiej. To początek nowego stada. Jeszcze w tym roku bowiem mają do niego dołączyć samice tej rasy. Na razie jednak trzeba dla nowego lokatora przygotować kawalerską zagrodę.

Fot. CEP

Ostatnio pisaliśmy, że Centrum Edukacji Przyrodniczej pozyskało i przywiozło do lubińskiego zoo cztery kozy sandomierskie. Wczoraj do Lubina spod Rzeszowa przyjechał zaś cap kozy karpackiej – polskiej rasy, która kiedyś była powszechna, a później zaczęła zanikać. Bernard ma cztery lata i ma się stać ojcem lubińskiej koziej rodziny. Jego rasa charakteryzuje się odpornością, długowiecznością oraz bardzo dobrą plennością.

– Prawdopodobnie jeszcze w tym roku do kozła dołączą samice kozy karpackiej – wyjaśnia Agata Bończak, dyrektor Centrum Edukacji Przyrodniczej. – W lubińskim ogrodzie zoologicznym oglądać można więcej rodzimych gatunków zwierząt gospodarskich, jak: koza sandomierska, owca wrzosówka, owca olkuska, czubatka polska brodata miniaturowa, zielononóżka kuropatwiana. W przyszłości planowane jest wprowadzenie do chowu i hodowli kolejnych gatunków rodzimych – podkreśla.

Koza karpacka jest rasą polską, wszechstronnie użytkową z przeznaczeniem na mięso oraz mleko, które wykorzystywano również do wyrobu serów. W latach 30. ubiegłego wieku były powszechnie hodowane na Pogórzu Karpackim.

Fot. CEP

Z biegiem lat zaczęły pojawiać się nowe, wydajniejsze rasy, powodując stopniowy zanik występowania kóz karpackich.

W 2005 r. odnaleziono ostatnie dwa gospodarstwa, w których hodowano kozy karpackie. Odkupiono je wraz z przychówkiem i umieszczono w Zakładzie Doświadczalnym Instytutu Zootechniki Państwowego Instytutu Badawczego w Odrzechowej w celu odtworzenia rasy. W 2006 r. dołączyło do stada jeszcze dziewięć kóz i jeden kozioł, które przybyły z Ogrodu Zoologicznego we Wrocławiu. Dzięki tym staraniom w 2012 r. liczba matek w stadzie wynosiła 40 sztuk.


POWIĄZANE ARTYKUŁY