Będą kwitnąć dłużej

144

Pogoda w  ostatnich dniach jest może nieco chłodna, ale dzięki temu to idealny czas do sadzenia roślin. A tych w minionych dniach nie brakuje. Lubińska majówka to festiwal cieszący oczy, nos, a także, jak się okazuje, podniebienie. O urokach zapomnianych i mniej popularnych roślin opowiedział mieszkańcom dziennikarz, współtwórca telewizyjnego programu „Rok w Ogrodzie”, Witold Czuksanow.

– Przyszliśmy, jak co roku, rozejrzeć się za ciekawymi roślinami, na pewno kupimy do ogrodu jakiś wyjątkowy okaz. Przy okazji namówiono nas do tej zabawy i otrzymaliśmy takie oto kolorowe bratki – mówi pani Wiesława pokazując kwitnący prezent.

Zabawa była pretekstem do zapoznania się z ofertą ogrodniczych firm i każdy uczestnik opuszczał stoisko bogatszy nie tylko o komplet bratków, ale też o nową wiedzę np. o praktycznym zastosowaniu agrowłókniny czy specjalistycznych narzędzi.

To kolejna edycja kwiecistego festiwalu i po raz kolejny Lubin odwiedził znany z telewizyjnego ekranu Witold Czuksanow, który, choć formuła święta się zmienia, zawsze znajdzie tu coś dla siebie.

– Mnie się zawsze w Lubinie podoba to święto, ma bardzo sympatyczną atmosferę. Widać, że robione jest z dużym zaangażowaniem, a ośrodek Wzgórze Zamkowe stara się swoimi metodami, własnymi siłami, uczynić je wyjątkowym. Cenię ludzi, którzy potrafią zrobić coś, mając do dyspozycji niewiele, a tutaj jest bardzo wiele osób, które mają ciekawe pomysły. Zawsze na coś nowego zwrócę uwagę, zawsze jest coś czemu zrobię zdjęcie – mówi gość festiwalu, Witold Czuksanow, któremu w tym roku szczególnie przydały do gusty aranżacje z rowerami.

Tak jak i lubinianom, prezenterowi spodobał się także temat przewodni festiwalu.

– Podoba mi się temat przewodni tegorocznej imprezy – kwiaty i rośliny jadalne. Widać, że organizatorzy śledzą trendy na rynku ogrodniczym. Kwiat przemawia do człowieka, jest kwintesencją energii, roślina szykuje się całe życie pod kwitnienie, ono jest potrzebne to tego, żeby wydać kolejne pokolenie, nasiona. A nam podobają nam się rośliny kwitnące, lubimy je wąchać, lubimy dawać je innym osobom. To strawa wyjątkowa, rzadka – mówi Czuksanow.

Czuksanow poprowadził nie tylko tradycje spotkanie „Polska w kwiatach”, ale też dał trzy wykłady – o roślinach cebulowych, smacznych kwiatkach oraz mniej znanych warzywach. Wszystkie cieszyły się sporym zainteresowaniem, a słuchacze mieli wiele pytań.

– Warzyw, które chciałyby wejść do naszego ogrodu i do naszego menu jest wiele. Pierwsze to rośliny, które w dużych ilości podjadamy, dlatego powinniśmy je mieć: to marchewka, pietruszka, buraki, fasola. Pozostałe to takie, które po prostu ciężko dostać, a są bardzo smaczne, np. świerząbek bulwiasty, który ma pyszne korzenie. Pasternak, który występuje dziko w Polsce, może i znajdziemy w warzywniakach, ale często nazwiemy go pietruszką. A smakuje jak marchewka i był podstawą naszej diety, zanim sprowadzono z Ameryki ziemniaki. Jeszcze inną bulwą jest topinambur albo skrzyp polny, który na rozłogach ma pożywne i smaczne bulwki, podobnie pałka wodna, na której można ugotować zupę – wymienia Czuksanow. – Jesteśmy coraz bardziej ciekawi, zwłaszcza tych roślin, które są mało wymagające. Z własnego ogrodu, o tej porze roku, można zebrać dużo roślin: nowalijki, czosnek niedźwiedzi na sałatki, lebiody, pokrzywę – dodaje.

Dlaczego tak ważne jest, to co mamy w swoich ogrodach i to, co jemy?

– Są trzy rzeczy, których ludzie potrzebują do życia: pożywienie, świeża woda i czyste powietrze. W pewnych okolicznościach komputer okaże się więc nieprzydatny, bo się po prostu nie da zjeść. A jeśli chodzi o pogodę – deklaruje optymistycznie – to chłodna i wietrzna pogoda może nie jest najprzyjemniejsza dla człowieka, ale jest idealna do sadzenia roślin i mnie osobiście cieszy, bo chłodna wiosna wydłuża kwitnienie.


POWIĄZANE ARTYKUŁY