„Ja tylko na chwilkę”, „kurier przywiózł ciężką paczkę”, „nie ma gdzie stanąć” – to najczęstsze argumenty kierowców, którzy parkują w niedozwolonych miejscach, rozjeżdżając trawniki, niszcząc krawężniki, blokując przejścia dla pieszych czy ścieżki rowerowe. Zakazy parkowania nie działają, dlatego miasto stawia wzdłuż ulic barierki.
Po naszej interwencji (czytaj TUTAJ), zgodnie z obietnicą, urząd miejski postawił barierki wzdłuż trawników na ulicy Fredry.
– Ludzie parkują wszędzie, ale co mamy zrobić. Postawisz auto gdzieś dalej, to porysują, albo ukradną, albo koła zdejmą. Dlatego każdy by chciał, żeby jego auto stało pod jego blokiem. A ci co narzekają na innych, to pewnie jakby sami mieli meble do wniesienia, też by parkowali jak najbliżej wejścia, choćby i na trawie – mówi mieszkanka osiedla Ustronie IV.
Czy postawienie barierek powstrzyma niepokornych zmotoryzowanych? Prawdopodobnie przeniosą się ulicę dalej.
– Jedni mieszkańcy narzekają na niewystarczającą ilość miejsc parkingowych, ale są i tacy, co protestują ponieważ musimy np. wyciąć dwa drzewa, aby taki parking powstał. Problemem zaczyna być nawet znalezienie miejsca pod taką inwestycję – mówi rzecznik prezydenta Lubina, Jacek Mamiński. – Nie możemy ogrodzić całego miasta, dlatego prosimy mieszkańców, żeby zwracali uwagę i powiadamiali policję, jeśli ktoś niszczy zieleń, parkując w niedozwolonym miejscu – dodaje rzecznik.
