Cyrki nie wjadą do Lubina? Zbierają podpisy

24

Lubin nie wpuści cyrków ze zwierzętami? Tego chcą inicjatorzy akcji zbierania podpisów pod petycją do prezydenta miasta Roberta Raczyńskiego. Na razie w internecie pomysł poparło 235 osób.

Ostatnio władze Wałbrzycha zdecydowały się na podobny krok i ogłosiły, że tereny należące do gminy czy Skarbu Państwa nie będą udostępniane cyrkom, których jedną z atrakcji są występy tresowanych zwierząt. Miasto wydało nawet specjalne zarządzenie w tej sprawie.

Wcześniej zakaz organizowania przedstawień cyrkowych z udziałem zwierząt wprowadzili u siebie między innymi Wrocław, Legnica czy Poznań i Słupsk.

W internecie właśnie zbierane są podpisy pod petycją do prezydenta Lubina. Inicjatorzy akcji chcą, żeby również w Lubinie wprowadzono podobny zakaz.

Petycję można znaleźć tutaj: https://secure.avaaz.org/pl/petition/Do_Prezydenta_miasta_Lubin_Pana_Roberta_Raczynskiego_Prosba_o_nieudostepnianie_gruntow_miejskich_cyrkom_ze_zwierzetami/?ffddmib&pv=0

Mieszkańcy Lubina udostępniają ją sobie na portalach społecznościowych.

„Wyrażam swój sprzeciw wobec organizowania w naszym mieście niehumanitarnych spektakli, które opierają się na zmuszaniu zwierząt do wykonywania sprzecznych z ich naturalnym zachowaniem „sztuczek cyrkowych” opartych na tresurze” – czytamy w petycji.

Pismo z podpisami ma później trafić do władz Lubina. Byłaby to pierwsza taka petycja w tutejszym urzędzie. Magistrat podchodzi do sprawy ostrożnie. Samorządy mają bowiem ograniczone możliwości ze względu na brak odpowiedniej ustawy.

– Cyrki działają zgodnie z prawem. Mają zezwolenie na zwierzęta. Jeśli miasto im gdziekolwiek zabroni – wynajmą od prywatnego właściciela – mówi Jacek Mamiński, rzecznik prezydenta Lubina.

Miasto woli zostawić lubinianom wolną rękę i decyzję, czy pójść do takiego cyrku, czy też nie.

– Niech mieszkańcy sami ocenią, czy chcą oglądać, czy nie. Urzędnicy nie będą wtrącać się w prywatne poglądy, nie jesteśmy od tego – dodaje Jacek Mamiński.


POWIĄZANE ARTYKUŁY