Za nią kilka tygodni przygotowań, przed nią premierowy występ – już dziś wieczorem o godzinie 20.05 będziemy mogli zobaczyć na scenie dziewczynę z Lubina, Jagodę Szydłowską, która jako jedyna amatorka dostała się do programu „Twoja twarz brzmi znajomo” w telewizji Polsat.
– 19. edycja to będzie petarda – zapewnia Jagoda, zachęcając do oglądania programu z jej udziałem.
Ale od początku. Jak już pisaliśmy, to babcia namówiła Jagodę, by wzięła udział w muzycznym show telewizji Polsat. Wtedy jednak program adresowany był wyłącznie do gwiazd show biznesu. Ale niedawno formuła nieco się zmieniła i dano szansę także amatorom. Tym samym mieszkanka Lubina, Jagoda Szydłowska, dostała swoją szansę – wygrała casting i już dziś wieczorem zobaczymy ją w pierwszym odcinku nowej edycji programu „Twoja twarz brzmi znajomo”.
Jak nam mówiła sama Jagoda, śpiewanie towarzyszy jej niemal od zawsze. Dziewczyna pochodzi z bardzo muzykalnej rodziny. Jeden jej dziadek był saksofonistą, drugi akordeonistą. Tata uczestniczki to z kolei perkusista i kompozytor, a mama jest pianistką i uczy dzieci gry na instrumentach klawiszowych. Jej obaj bracia są pianistami.
– Ja też zawsze czułam na sobie tą presję, dlatego postanowiłam się zbuntować. Uciekłam w sport i zostałam trenerką personalną. Ćwicząc i osiągając coraz większe sukcesy, uwierzyłam w siebie. Wtedy wróciła do mnie muzyka, powoli zaczęłam otwierać skrzydła i zaczęłam śpiewać. Sport to moja pasja, a muzyka – ogromna miłość – podkreśla.
Tym samym sport i muzyka stały się nieodłącznymi towarzyszami Jagody. To właśnie sport przywiódł ją do Lubina – dostała propozycję pracy w tutejszym klubie fitness, rzuciła Kraków, w którym mieszkała, i przeprowadziła się do Lubina. – I już tutaj zostałam. Mieszkam tu od sześciu lat, gram na eventach jako dj-ka, miałam też kilka swoich koncertów, m.in. w Kawowiniarni, grałam też w galerii Cuprum Arena podczas XXX. Finału WOŚP. Pracuję też jako trener personalny – wylicza.
Teraz – na czas nagrań do programu „Twoja twarz brzmi znajomo” – Jagoda przeprowadziła się do Warszawy. – Dla mnie dodatkowa nowość i stres to występ przed kamerami, więc tym bardziej apeluję tutaj i wyrozumiałość oraz trzymanie za mnie kciuków – uśmiecha się Jagoda.
Fot. archiwum prywatne Jagody Szydłowskiej