Mieszkańcy są w szoku! W rynku znów pojawiła się straż pożarna – tym razem spłonęła tam karoca.
– Takie były piękne te ozdoby. Aż serce się ściska, jak człowiek na to patrzy – mówi jedna z mieszkanek rynku, wskazując na strażaków, którzy dogaszają karocę. Konie nie ucierpiały w pożarze, ale z karoca został sam szkielet.
Iluminacja zaczęła się palić tuż przed godziną 15. Na miejsce pojechały dwa zastępy straży pożarnej, które zakończyły już swoje działania.
Przyczyny pożaru na razie nie są znane. Magistrat oszacował straty na ponad 70 tys. zł, tyle warta jest karoca. Iluminacja była wypożyczona. Zabezpieczono już nagranie z miejskiego monitoringu, jego analiza pomoże wskazać przyczyny pożaru.
Dodajmy, że to już kolejna iluminacja, która spłonęła w rynku. W Nowy Rok spalił się misiu i Mikołaj, zniszczone zostały też elementy szopki. Tam przyczyną były fajerwerki. Pisaliśmy o tym TUTAJ.